Wpis z mikrobloga

Poszedłem na politechnikę bo nieźle mi zawsze szło z matmy i naczytałem się głupot o

zarobkach po "polibudzie" w internecie. I to był #!$%@? błąd.

Nigdzie jeszcze nie spotkałem się z takim #!$%@? umysłowym jak tutaj.

-Ale jak to?-zapytasz-Czyż politechnika nie jest skupiskiem prężnych ścisłych umysłów, daleko w tyle zostawiających humanistyczne "fabryki bezrobotnych"?

Otóż nie. Większość studentów tutaj to ograniczone, ksenofobiczne, przekonane o swojej wyjątkowości ludzie-kalkulatory.

Połowa wywyższa się, opowiadając jacy to oni nie są oczytani, ale kiedy chcesz porozmawiać o jakiejkolwiek książce

wykraczającej poza #!$%@?ą polską fantastykę najgorszego sortu nagle tracą werwę.

Każdy zna wątpliwej jakości "dzieła" takich "wybitnych autorów" jak Andrzej Pilipiuk czy, pożal się Boże Jarosław Grzędowicz. Na korytarzu co chwilę widzę ludzi z "Achają" i "Okiem jelenia" w dłoniach, ale gdy nazwiesz coś sytuacją kafkowską, to okazuje się, że żaden z nich nie przeczytał nawet "Procesu", chociaż był #!$%@?ą lekturą szkolną.

Kiedy umawiamy się na "wspólne wyjście", to nie ma szans na pójście do teatru, albo na jakiś hipsterski koncert tylko musicie iść na #!$%@? targi gier, albo konwent fantastyki. #!$%@?, 2 razy się dałem namówić i za każdym razem kończyło się to gapieniem w rzutnik na czyjś mecz w LOLa

w otoczeniu jedenastolatków i przeglądaniem #!$%@? chińskobajkowych komiksów po 40 zł za sztukę.

Witamy w świecie, w którym człowiek ze śmierdzącym zgniłym mięsem oddechem, nie odróżniający Rumuna od Roma i Araba od Persa staje się alfą i omegą towarzystwa spraw zagranicznych, a picie alkoholu przy grze w karty RPG synonimem dobrej zabawy. Czuję się jakby mnie ktoś zamknął w eksperymentalnej klasie specjalnej technikum elektrycznego dla autystów.

#politechnika #polibuda #studbaza #gorzkiezale
  • 38
@CichyGlosZTyluGlowy: prawdziwa zabawa to wydziały ekonomiczne/biznesowe i czysto humanistyczne. luz, blues i rzadkie przypadki wywyższania. w większości spoko ludzie i miła atmosfera. i tylko pryszczate stulejarstwo napisze że to fabryki bezrobotnych. wolę tak niż gnić w fabryce dysfunkcyjnych społecznie kalkulatorów, którym w zrobieniu kariery przeszkadza lęk przed konsultacją projektu z atrakcyjną szefową lub pewnym siebie i władczym szefem
ekonomiczne/biznesowe


@usunkontowypok: A idź pan w #!$%@? z tym gównem. Tak się składa, że chodziłem na wykłady z jednego ciekawego przedmiotu na uniwerku ekonomicznym w Poznaniu. Ci ludzie już czują się prezesami i reagują agresywnie na zupełnie losowe sytuacje. Wystarczy, że do windy wsiądzie 6 osób zamiast siedmiu, żeby z tyłu zaczęły się o to awanturować co najmniej 2 wytipsowane, przyszłe księgowe w rajbanach, a zablokowanie drzwi przez jakiegoś podstarzałego asystenta
@CichyGlosZTyluGlowy: to może na firze czy niektórych spec. ekonomii ale ekonometria, analityka, informatyka(ta na wydzialach ekonomicznych) jest spoko, ludzie z logistyki, msg to nieźli balowicze a jak pod wydział eko podpięte są jakieś kierunki typu socjo czy podobne to jest się z kogo pośmiać a oni sami mają do siebie dystans. najgorzej i tak jest na prawie
@CichyGlosZTyluGlowy: znam ten ból. większość ludzi jest delikatnie mówiąc dziwna. byłem w grupie, gdzie nikt nie zamienił słowa, jeśli nie zacząłeś tematu lola, czy kart z pokemonów. zaskoczyli mnie jak cholera. nie spodziewałem się w tym wieku takiego #!$%@? umysłowego. na szczęście udało mi się przenieść do innej grupy, gdzie nie ma problemu z dogadaniem się. ludzie są nawet bardzo pomocni w przeciwieństwie do poprzedniej grupy. na każdych ćwiczeniach podbiegają do
@CichyGlosZTyluGlowy: smiecham z ciebie ze myslales ze idac na polibude bedziesz chodzil z ludzmi do teatrow i muzeow xD also da sie zawsze znalezc odpowiednie towarzystwo, nie idealne, ale odpowiadające chociaż w czesci. No i co większość rzeczy ktore tu wymieniles sa normalnymi zajeciami - polska fantastyka to naprawde niezle czytadla, nie wiem co jest tez złego w granie w rpg przy piwie czy chodzenie na konwenty. Kazdy ma swoje zainteresowania,