Wpis z mikrobloga

Życie jest przewrotne. Jeszcze za czasów liceum dorabiałem sobie po szkole w pewnej pobliskiej hurtowni napoi, alkoholi, soków. Szef fajny gość, zawsze mu zazdrościłem tego do czego doszedł. Praca na 3 zmiany, blisko 40 pracowników, ogólnie firma pierwsza klasa. Wypłaty dobre, praca niezła, pracowników szanował. Będą już 4 lata jak firma padła, coraz mocniej zaczęły wchodzić w ten interes markety, coraz mniej małych sklepów, markety albo dystrybuowały same, albo co oczywiste wybierały pobliskie firmy i tak rok w rok coraz większy marazm i kryzys. Z tego co mi wiadomo to ostatnie chwile trzymały je dwa duże kontrakty, ale zostały zerwane zgodnie z zapisami w umowie i trzeba było zamknąć. Dług wynosi do dzisiaj coś około 700 tysięcy, połowę zlicytowali komornicy i swoje zabrali został tylko dług z kredytu i bank sam wziął się za sprzedaż zakładu i działki. Wycenili na milion, więc nie ściągali nic więcej. No i wycenili za dobrze widocznie, bo minęło kilka latek i cena pół miliona i dalej kupca nie ma, a wszystko zarasta i niszczeje.

A mój były szef pracuje dziś za pi razy drzwi 3k na miesiąc i ma jeszcze trochę długów u byłych kontrahentów. Niedawno pytał o pracę u mnie, ale nie miałem nic dla niego zadowalającego finansowo, bo te lepiej płatne stanowiska zajęte.

Co najśmieszniejsze, jak sam mi powiedział. Gdyby zamknął firmę rok wcześniej, a nie ryzykował (nie chciał zwalniać tylu osób, z których wielu było jego znajomymi), to by mu i dzieciom kasy wystarczyło do końca życia na przyzwoitym poziomie. Podjął złą decyzję w dobrej wierze i dziś jest bankrutem bez perspektyw, bo mimo, że przedsiębiorczy to nic nie uzyska, kredytu, czy czegokolwiek. Pozostaje harówa i dzielenie się z innymi doświadczeniem. Niemniej pod mostem nigdy nie wyląduje, bo to człowiek, którego wszyscy szanowali i nawet ja sam mogę mu odstąpić nawet piętro domu za darmo na tyle ile będzie trzeba.

Jak sam stwierdził - nie powiesił się tylko ze względu na dzieci. Ciężko sobie to wręcz wyobrazić :/

#historieprywaciarza #gorzkiezale
  • 22
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@vivo: Dwie rzeczy są dołujące w tym wszystkim. Pierwsza to taka, że takich porządnych ludzi jest coraz mniej, a druga, że ci porządni zawsze, prędzej czy później, dostają po dupie.Niemniej życzę człowiekowi powodzenia w życiu i również wierzę, że karma wraca, a jeszcze mu się sytuacja poprawi :)
  • Odpowiedz