Aktywne Wpisy
Cesarz12345 +59
Mireczki czy pozwolilibyście swojej dziewczynie iść w takim stroju kąpielowym na plażę?
20 lat temu było to nie do pomyślenia żeby kobieta publicznie tyle odkrywała. Teraz można wejść na instagrama i zobaczyć 95% tyłka swojej koleżanki z liceum (pozostałe 5% to sznurek przechodzący między pośladkami).
Od razu z góry mówię że nie jestem przegrywem, mam już swoją rodzinę (i udane życie seksualne) ale nie pozwoliłbym żonie pokazywać czegoś co należy do mnie.
20 lat temu było to nie do pomyślenia żeby kobieta publicznie tyle odkrywała. Teraz można wejść na instagrama i zobaczyć 95% tyłka swojej koleżanki z liceum (pozostałe 5% to sznurek przechodzący między pośladkami).
Od razu z góry mówię że nie jestem przegrywem, mam już swoją rodzinę (i udane życie seksualne) ale nie pozwoliłbym żonie pokazywać czegoś co należy do mnie.
Vamyss +319
Czaicie że minęło 5 lat od powstania #rdr2 a do tej pory żaden tytuł AAA nawet nie zbliżył się do realizmu oraz szczegółowości tej gry?
Wychodzi taki #starfield, gra wysokobudżetowa, oczko w głowie Bethesdy i nie ma nawet podjazdu do pięcioletniej gry od Rockstara.
Ten poziom szczegółów takich jak kurczące się jądra konia na śniegu, po żyjące miasteczka (mieszkańcy w zależności od godziny pracowali, siedzieli w saloonach, odpoczywali, spali) a skończywszy
Wychodzi taki #starfield, gra wysokobudżetowa, oczko w głowie Bethesdy i nie ma nawet podjazdu do pięcioletniej gry od Rockstara.
Ten poziom szczegółów takich jak kurczące się jądra konia na śniegu, po żyjące miasteczka (mieszkańcy w zależności od godziny pracowali, siedzieli w saloonach, odpoczywali, spali) a skończywszy
Jedna z okolicznych piekarni wpadła na pomysł, żeby codziennie jeździć po okolicy i handlować świeżym pieczywem bezpośrednio z samochodu. Świetna sprawa! Każdego ranka, mniej więcej o tej samej godzinie kierowca zatrzymuje auto w umówionym miejscu, daje znać, trąbiąc kilka razy klaksonem i przez około 20 minut można się u niego zaopatrzyć w pieczywo.
Dziś do pracy wyjeżdżałem kilka minut przed spodziewanym przyjazdem piekarza. Kiedy ruszałem, zatrąbiłem, żeby dać radochę córce, która machała do mnie z okna. Coś mnie podkusiło i zatrąbiłem w charakterystyczny dla piekarza sposób. Chwilę później dziwnie się czułem jadąc wzdłuż ulicy, mijając moich nieco zdezorientowanych sąsiadów...
#truestory #coolstory
@ludzik: W mojej miejscowości jest tak od kiedy pamiętam.