Wpis z mikrobloga

@Widelec: jak napiszesz a nie tylko zmienisz nazwe firmy to sie oplaca, zawsze czytam listy jako pracodawca - jesli sa one jednak standardem napisane na "odwal sie", to czytanie koncze po dwoch zdaniach. Jak jest cos interesujacego to zawsze zapraszam na rozmowe, chociaz tez w ogloszeniach nigdy nie pisze ze jest koniecznosc wysylania.
@silent_digg3r: widze, ze kolega na poziomie :) jesli ktos zadaje sobie trud zeby faktycznie zainteresowac pracodawce i pisze ten list opisujac swoja kandydature, to zawsze jest to plus - zakladam, ze taka osoba jest lepiej zorganizowana i zmotywowana.
@silent_digg3r: Dzięki za odpowiedź. Swoją drogą to czytałem że około 40% CV nie jest w ogóle otwierana, dlatego też dziwią mnie (a czasem nawet śmieszą) prośby o list motywacyjny w najprostszych ogłoszeniach. Tym bardziej, że wszystko czego potrzeba jest w CV.
widze, ze kolega na poziomie :)


@Triplesix: nie wiem czy się nabijasz czy nie :(

Ogólnie mam złe podejście do listów motywacyjnych - podobnie jak @GieJeden twierdzę że wszystkie najpotrzebniejsze, najważniejsze informacje są w CV. I wysyłając samo CV, mimo że pracodawca wymaga listu motywacyjnego jest oszczędnością czasu i dla mnie i pracodawcy. I tak najważniejsza jest rozmowa.
@silent_digg3r: tym bardziej, że mam zawsze cholernie duży problem co przekazać w takim liście żeby był atrakcyjny i nie zanudzał, a jednocześnie potrafił przekonać do mojej osoby. Z rozmową takich problemów nie mam, bo szybko potrafię wyczuć rozmówcę i dopasować swój "flow" do niego ;)