Wpis z mikrobloga

Nie rozumiem co się wszyscy upierają przy jakiejś historycznej przynależności ziemi do jakiegoś państwa. Ona w obecnych czasach nie ma żadnego znaczenia, liczy się tylko jaka ludność go zamieszkuje. W kosowie napływ Albańczyków sprawił że stanowili większość mieszkańców dlatego wywołali wojnę w o niepodległość którą dzięki pomocy USA wygrali i wysiedli resztki rdzennej ludności(ponad 300.000 serbów). Na krymie Rosjanie stanowili większość więc gdy nadarzyła się okazja wrócili do rosji, w donbasie ludność rosyjsko języczna stanowi również większość. Takie zmiany granic są możliwe jeśli dany teren zamieszkuje przychylna ludność dlatego np: Lwów nie powróci do Polski bo Polacy stanowią tam kilkuprocentową mniejszość, a samo miasta jest bastionem ukrainskiego nacjonalizmu obecnie. Taki Kalingrad też nigdy nie wróci do niemiec(a tym bardziej do Polski której nigdy nie był tak naprawdę częścią, a od początku istnienia miasta był zamieszkały przez ludność niemiecką) bo po drugiej wojnie światowej podobnie jak w Lwowie miejscowa ludność została wysiedlona niemal w 100%.

#ukraina #rosja #wojna #krym #kosowo #serbia #donbas #kalingrad
  • 34
  • Odpowiedz
@Myrten: Tak tylko obie te inwazje miał miejsce w XX wieku a tamtejsze rozwiązania w dzisiejszym świecie są znacznie trudniejsze i kosztowniejsze.
  • Odpowiedz
@marcinpako: Dużych baz nie było, takie były na krymie, gzie bez walki oddano znaczą część lotnictwa i floty, wiele ukrainskich okrętów nie może wrócić na służbę bo całe załogi przeszły do rosyjskiej armii i nie ma kto nimi odpłynąć do Odessy. Ale to nie zmienia faktu że mniejsze bazy były i stacjonowały tam tysiące żołnierz którzy w kwietniu wyparowali.
  • Odpowiedz
@Zuben: 1. rozmawiamy o Donbasie nie o Krymie.

2. Nie było żadnych mniejszych baz, były tylko posterunki policji. Jeśli jest inaczej poproszę o nazwy i lokalizację baz. spodziewam się niestety wymijającej odpowiedzi.
  • Odpowiedz
@Zuben: niestety w prowadzeniu akcji dywersyjnej Rosjanom zabrakło finezji, kłamstwo stało się zbyt grubymi nićmi szyte. w to nikt oprócz Rosjan już nie uwierzy. Dlatego przegraliście tę wojnę w wymiarze psychologicznym, pozostaje wam tylko wymiar militarny który nieuchronnie prowadzi do wojny jądrowej.
  • Odpowiedz
@Zuben: Tak, tyle że ten dzisiejszy świat nie jest czymś trwałym, co więcej on się właśnie powoli sypie. Chiny to inna cywilizacja zupełnie i inne wartości które będą moim zdaniem dominować w przyszłości
  • Odpowiedz
@marcinpako: http://www.tokfm.pl/Tokfm/1,103086,15611560,Ukraina_szykuje_sie_do_odparcia_ataku__Armia_rosyjska.html Wytłumacz mi jak to możliwe że na obszarze zamieszkanym przez prawie 8MLN ludzi gdzie znajduję się granica z wrogi po wydarzeniach na krymie państwem nie było żadnych żołnierz do odparcia ataku mimo że kilka tygodni wcześniej sekretarz Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy Andrij Parubij ze wojsko jest rozlokowane i gotowe do odparcia agresji z rosji?
  • Odpowiedz
wystarczy że na Ukrainie pojawił się rosyjski sprzęt, którego numery seryjne jasno wskazują rosyjskie pochodzenie i do obsługi którego potrzebna jest wykwalifikowana załoga


@marcinpako: Ukraina ma sprzęt wojskowy z Rosji i taki też sprzęt zdobywano na rejterujących i pokonanych wojskach ukraińskich. W szeregach separatystów walczą Czeczeni Kadyrowa z własnymi czołgami. Ponadto w Donbasie oprócz cywili mieszkali również byli wojskowi, nie rzadko weterani wojen afgańskich czy na Kaukazie. Zatem nie rób
  • Odpowiedz
@Zuben: może po prostu to był blef i żadnego ukraińskiego wojska wtedy w Doniecku nie było?

nie pamiętasz jak to się zaczęło? zaczęli się pojawiać od razu uzbrojone grupy separatystów i przejmować posterunki policji. żadnych masowych protestów nie było jak w przypadku majdanu (kiilka mniejszych demonstracji) ale byli od razu dobrze uzbrojeni ludzie.
  • Odpowiedz
@marcinpako: Przecież były masowe demonstracje pro rosyjskie z ponad 10.000+ osób i to one właśnie zajeły budynki rządowe w doniecku i ługańsku, pierwszy atak uzbrojonych separatystów miał dopiero miejsce bodajże na posterunek milicji w kratomarsku.
  • Odpowiedz
@Zuben: 10 tys na 8 mln mieszkańców nie spełnia kryterium masowych wystąpień, nie uważasz?

na moje oko te 10 tys to była właśnie owa mniejszość rosyjska a nie reprezentacja mieszkańców Donbasu. Tutaj Putin się przeliczył, nie sądził, że rosyjskojęzyczna większość nie będzie chciała do Rosji dlatego żeby ratować sytuacji wprowadził kilka tys rosyjskich żołnierzy żeby stworzyć pozory rewolty i ugrać tyle ile się da (federalizacja Ukrainy).

Dlatego ta wojna pod
  • Odpowiedz
@marcinpako: Ponad 10tys to było na demonstracji w doniecku 900tys mieszkańców, i podobna liczba w ługańsku 400tys mieszkańców. Masowa demonstracją to nie był marsz opozycjonistów w Moskwie 20 tysięcy na 12MLN mieszkańców miasta. Skoro walczą tam zawodowi żołnierze to czemu na wszystkich nagraniach(minimum to z ataku na lotnisko w doniecku) wyglądają jak zbieranina ochotników z kiepskimi mundurami i średnim sprzętem zresztą oddziały ATO wyglądają podobnie.
  • Odpowiedz
@Zuben: powiem ci dlaczego w to nie wierzę mimo że na nagraniach wszystko wygląda cacy: ponieważ jednego dnia Putin twierdzi że "zielone ludziki" to samoobrona Krymu a potem przyznaje że kłamał a tamto to był specnaz. Zbłaźnił się jako prezydent i jako agent KGB.

Cała rosyjska wersja tych wydarzeń jest dla mnie szyta zbyt grubymi nićmi. i tyle. I dlatego nawet jeśli rosyjska wersja wygląda wiarygodnie to i tak jej
  • Odpowiedz
@marcinpako: Putin mówił co mówił polityka i dyplomacja opierają się na kłamstwach. Na Krymie stacjonowała flota czarnomorska więc ponad 20 tysięcy rosyjskich żołnierzy było tam na co dzień, na pewno zostali użycie w akcji przejmowania półwyspu i zabezpieczenia referendum to jest oczywiste. W donbasie za to walcząc głównie miejscowi, kozacy dońscy,oddział Czeczenów i ochotnicy z rosji sprzęt do walki oczywiście tez dostarczany jest z federacji rosyjskiej za pozwoleniem jej władz
  • Odpowiedz