Wpis z mikrobloga

To uczucie, którego #gimbynieznajo gdy w #podbaza podchodzisz do pani Zosii, strażniczki sklepiku szkolnego. W kieszeni masz banknot z Stanisławem Wyspiańskim i mówisz: "2 razy nektar bogów - ambrozja pomarańczowa i ambrozja truskawkowa". Płacisz 10000zł, wbijasz rurkę w plastikowe opakowanie i odchodzisz. Jesteś królem szkolnego korytarza, zawadiakom na całego.

#truestory #takbylo
apaczacz - To uczucie, którego #gimbynieznajo gdy w #podbaza podchodzisz do pani Zosi...

źródło: comment_NTYphKuAf5WQTP4fY6962tSguIw7YhSt.jpg

Pobierz
  • 22
@jestemtrolem: ja pamiętam że kiedyś te napoje były naprawdę dobre i niestety, w którymś momencie coś się #!$%@?ło i stały się paskudne. Kiedyś tej całej chemii tak nie pakowali do wszystkiego.
@apaczacz: Wtedy to był smak. Pamiętam jeszcze jak byly chipsy Chio i ich stixy, teraz takie Lays robi, Ruffles też już nie są u nas dostępne. Jednak największy skarb to Pegasus. Pierwszej wersji podobnej do Famicona już nie mam ale mam nadal Wersję podobną do NESa kupionego już za nowe 199 złotych.

A pamiętasz napoje Ptyś w szklanych butelkach z metalową zakrętką. I takie soki pomarańczowe zagęszczone do rozrabiania z wodą
@Wight: Pegasusa nigdy nie miałem, miałem Atari 65XE ( ͡° ͜ʖ ͡°). Te wszystkie napoje w szklanych butelkach też pamiętam, jak i mleko w szklanych butelkach ze zdejmowanym pazłotkiem.
@apaczacz: Pierwszy komputer to był PC w 99, wcześniej niestety nie miałem ani Atri ani Amigi :(. W sumie to o komputerach miałem w tamtym okresie bardzo słabe pojecie. Pamiętam, że siostra zbierała te "kapsle" po mleku do szkoły. I jeszcze pamiętam akcję to chyba było urban legend, w której trzeba było zbierać kody kreskowe z 4 na początku żeby jakiemuś chłopakowi wymienili kody na wózek inwalidzki.