Wpis z mikrobloga

@qnebra: Ani to ani to. Nie jest to kucmetal, nie ma tam pogo, nie poskaczesz przy tym ani nie poklaszczesz, To coś w rodzaju jakieś formy "spektaklu scenicznego" z Tillem jako jedynym aktorem a reszta jest tłem. Najlepsza oczywiście wersja live z LIFAD ze strzelającymi i świecącymi lalkami.
@vagner: dla mnie jeżeli chodzi o wykonania live tej piosenki, to najlepszy jest 2013.

Niemniej sama piosenka ma cholernie dobry riff, ciężki wręcz depresyjny klimat i swoją dawkę mocy.