Wpis z mikrobloga

Chyba każdy zaliczył te trzy sytuacje:

Stoisz w południe przed przejściem dla pieszych. Jedzie sznur samochodów, jedzie i jedzie i jedzie, żaden samochód nie raczy się zatrzymać. W końcu trzeba niemal na samobója wbiec na pasy, bo czeka się już naprawdę za długo.

Stoisz w południe przed przejściem dla pieszych. Jedzie sznur samochodów, jedzie i jedzie i jedzie, żaden samochód nie raczy się zatrzymać. Dopiero ostatni samochód z tego sznuru samochodów się zatrzymuje przed przejściem. Łał, super dzięki.

Stoisz późnym wieczorem przed przejściem dla pieszych. Widzisz, że jedzie blisko jeden samochód a poza nim nic innego. To się zatrzymuje i Cię puszcza. A dosłownie żadnej różnicy Ci to nie robi, jakbyś poczekał te parę sekund aż przejedzie ten jedyny samochód.

#motoryzacja #heheszki #oswiadczenie
  • 41
@Adammik: Hmm no ja jak widzę pieszego przy przejściu to najpierw zaczynam zwalniać albo już jadę wolno a dopiero po chwili patrzę w lusterko czy ktoś mi w dupę nie wjedzie. I nie rozumiem dlaczego według Ciebie nie powinienem mieć prawa jazdy.
Jedzie sznur samochodów, jedzie i jedzie i jedzie, żaden samochód nie raczy się zatrzymać. Dopiero ostatni samochód z tego sznuru samochodów się zatrzymuje przed przejściem. Łał, super dzięki.


@shido: ja tak często mam, ale wracając samochodem do domu. Mieszkam przy ruchliwej drodze i wracając, mam posesję po lewej stronie, więc skręcając muszę ustąpić pierwszeństwa wszystkim jadącym z naprzeciwka. I jedzie sznur samochodów, kilkanaście, kilkadziesiąt - a ostatni się zatrzymuje, mruga mi