Wpis z mikrobloga

@LowcaAndroidow: bym jadł i płakał. po pierwsze pewnie by mi wypaliło gębę, po drugię one są tak piękne, że jak bym je jadł, to bym płakał że niszcze coś pięknego. o tej porze zazwyczaj pisze nieskładnie.

jak żyć?
  • Odpowiedz
  • 2
@GentleMoon: płakałem przy jedzeniu gorgonga, przy habanero dostałem ataku bólu d--y, jest jeszcze naga morich ale jej nie próbowałem, wrzuce do gulaszu albo bigosu aż taki chillhead nie jestem
  • Odpowiedz
  • 1
@beer_man: nasiona wysiałem w kwietniu, to.moje pierwsze sadzonki. Mam 12 odmian, jakieś 50 krzaków, niestety wysadziłem za pózno i połowa krzaków nie zdąży dojrzeć. W sieci piszą o 90-120 dniach, u mnie w gruncie, pod folią jakieś 160 dni.
  • Odpowiedz
@LowcaAndroidow: W takim razie cholernie szybko ci to wszystko dojrzało - jakiś mikroklimat, cy cóś... U mnie takich papryczek spodziewać się mogłem wyłącznie po "drugoroczniakach" (a te owocowały dwa razy - na wiosnę i jesienią), jednak nigdy nie zebrałem takich plonów z nasion wysianych w tym samym roku. Tym większe wyrazy uznania:)

W tym roku, oprócz habanero, wszystko jest z lutego - widać plony, zbiory niedługo, ale większość będzie musiała
  • Odpowiedz
@dziczku: doświetlał chytrus :) ale micha piękna jak diabli. ja to nie mam cierpliwości do roślin. najlepiej mi się hoduje bakterie i grzyby (zakwas)

nawet mam patent na zakwas żytni w 3 dni.
  • Odpowiedz
@dziczku: 50 dni na parapecie, gdzieś w maju wysadziłem do gruntu, w tunelu foliowym. Na początku było bez rewelacji ale paryczki strasznie ruszyły w okresie lipcowych i sierpniowych upałów. Pod folią było jakieś 40-50 stopni, na początku się bałem ale zauważyłem że w tej temperaturze krzaki wprost zapier***ają w góre.

@GentleMoon: Panie, nic z tych rzeczy.
  • Odpowiedz