Przeprowadzka już dopięta na ostatni guzik. W tym momencie jadę na spotkanie w sprawie pracy, którą już praktycznie mam, zostały tylko formalności. Bardzo się cieszę, że wszystko zmierza w tym kierunku, że kolejny etap w życiu materializuje się, i to w optymistycznych barwach. Nowością będzie również wspólne mieszkanie z #rozowypasek, ale tutaj też jestem optymistą. Jesteśmy już razem 3 lata (w październiku rocznica), mieliśmy mnóstwo okazji do mieszkania razem po tydzień lub dwa. Mamy schludną kawalerkę na piątkowie, z której jestem zadowolony. Mieszkając we Wrocławiu miałem do dyspozycji o wiele niższy standard w starych blokach z wielkiej płyty.
Nowy etap, nowe możliwości, plany, nadzieje. Śmieszne uczucie, aczkolwiek bardzo przyjemne. Jest radość, jest optymizm, jest poczucie wypłynięcia na głębsze wody. I like it.
Czuję się trochę jak #wygryw, ale okaże się po jakimś czasie tak naprawdę czy jestem #wygrywczyprzegryw. A wy jak mireczki? Jakieś zmiany w życiu? Jak się z tym czujecie? #przegryw czy wygryw?
@milordzie: Dlaczego taki kierunek? Poznaniacy często mówią, ze jak się wyprowadzać to do Wroclawia :) A z mieszkaniem z różowym powodzenia. Związek sie mocno wyklaruje przez pól roku :)
@UlrikeM: W poznaniu jest pewien kierunek studiów, na który różowy chce się wybrać. A ja muszę zgromadzić nieco kapitału, zanim w końcu udam się na emigrację. Troszkę żałuję wyjazdu z Wrocławia, ale to jest tak naprawdę jedyny aspekt tej przeprowadzki, który jest dla mnie w jakimś stopniu krokiem wstecz. Zresztą po kilku wizytach stwierdziłem, że Poznań od Wrocławia niewiele się różni.
@milordzie: 3 lata robią swoje, ale często jest tak, ze dopiero mieszkanie razem pokazuje jak jest naprawde. Jak przetrwanie, to nic was nie ruszy, wiem po sobie :D
@UlrikeM: Pewnie w okolicach cen polskiegobusa. Mam na myśli tych na dzień przed przyjazdem : D do dziś miło wspominam wycieczkę do Krakowa i z powrotem dla dwóch osób za 6 zł.
@UlrikeM: Tutaj jestem pełnym optymistą, co rzadko się zdarza. Hardkor to był przy planowaniu przeprowadzki, mnóstwo rozterek wtedy wyszło. Ale wszystkie już rozwiązane. Pewnie zrobię wpis po paru tygodniach mieszkania razem z różowym paskiem, lub nawet kilka wpisów co tydzień lub dwa. Jeśli będzie przynajmniej 5 zainteresowanych wnioskami i przemyśleniami to utworzę nawet specjalny tag. Chętni niech piszą tutaj.
@mRzielony: ja podpisuję się pod wszystkim co napisałeś ale dodałabym jeszcze, że warto mieć "coś swojego", jakąś pasję i wychodzić czasem z gniazdka miłości bez swojego paska:)
@milordzie: ale dlaczemu piątkowo? Chyba nie masz auta, ale jak sie dorobisz to będziesz przeklinał niemiłosiernie tą dzielnicę ( ͡°͜ʖ͡°)
Co do mieszkania z #rozowypasek, dam Ci radę żebyście od samego początku zrobili sobie podział obowiązków. Będzie się Wam o wiele łatwiej żyło. U nas moja sprząta i chodzi po drobne zakupy, a ja gotuje i robię zakupy w marketach. Oczywiście często gęsto ja
@RakeAddicted: Narazie jak szybko potrzebuję się dostać do centrum, to jadę pestką.15 minut i jestem na miejscu. Są jakieś inne problemy z piątkowem?
@mRzielony: Właśnie w ten sposób to działa u nas. I know the drill : ) To samo mówię każdemu, kto ma jakieś problemy z dziewczyną. Dzięki za miłe słowo.
@milordzie: Z Piątkowem (jak dla mnie) jedyny problem jest taki, że ten fyrtel znajduje się daleko od centrum. Jeśli masz auto i nie są Ci straszne korki - żaden problem. Jednak dojazd komunikacją miejską trochę czasu zajmuje (nie wspominając o naszym "genialnym" systemie biletów PEKA, z którym non-stop są problemy). Sam mieszkam na Winogradach i sobie chwalę ( ͡°͜ʖ͡°)
Przeprowadzka już dopięta na ostatni guzik. W tym momencie jadę na spotkanie w sprawie pracy, którą już praktycznie mam, zostały tylko formalności. Bardzo się cieszę, że wszystko zmierza w tym kierunku, że kolejny etap w życiu materializuje się, i to w optymistycznych barwach. Nowością będzie również wspólne mieszkanie z #rozowypasek, ale tutaj też jestem optymistą. Jesteśmy już razem 3 lata (w październiku rocznica), mieliśmy mnóstwo okazji do mieszkania razem po tydzień lub dwa. Mamy schludną kawalerkę na piątkowie, z której jestem zadowolony. Mieszkając we Wrocławiu miałem do dyspozycji o wiele niższy standard w starych blokach z wielkiej płyty.
Nowy etap, nowe możliwości, plany, nadzieje. Śmieszne uczucie, aczkolwiek bardzo przyjemne. Jest radość, jest optymizm, jest poczucie wypłynięcia na głębsze wody. I like it.
Czuję się trochę jak #wygryw, ale okaże się po jakimś czasie tak naprawdę czy jestem #wygrywczyprzegryw. A wy jak mireczki? Jakieś zmiany w życiu? Jak się z tym czujecie? #przegryw czy wygryw?
#coolstory #nobodykiers #oswiadczenie #przemyslenia #zycie
@UlrikeM: W poznaniu jest pewien kierunek studiów, na który różowy chce się wybrać. A ja muszę zgromadzić nieco kapitału, zanim w końcu udam się na emigrację. Troszkę żałuję wyjazdu z Wrocławia, ale to jest tak naprawdę jedyny aspekt tej przeprowadzki, który jest dla mnie w jakimś stopniu krokiem wstecz. Zresztą po kilku wizytach stwierdziłem, że Poznań od Wrocławia niewiele się różni.
Takie trochę #pokazmorde
Siedzę w
Komentarz usunięty przez autora
@milordzie: powodzenia:)
Co do mieszkania z #rozowypasek, dam Ci radę żebyście od samego początku zrobili sobie podział obowiązków. Będzie się Wam o wiele łatwiej żyło. U nas moja sprząta i chodzi po drobne zakupy, a ja gotuje i robię zakupy w marketach. Oczywiście często gęsto ja
Ale spoko, lada moment i tak wszyscy będą lądować w Zielonej Górze.
@RakeAddicted: Narazie jak szybko potrzebuję się dostać do centrum, to jadę pestką.15 minut i jestem na miejscu. Są jakieś inne problemy z piątkowem?
@mRzielony: Właśnie w ten sposób to działa u nas. I know the drill : ) To samo mówię każdemu, kto ma jakieś problemy z dziewczyną. Dzięki za miłe słowo.
@DariaAwaria: Dzięki wielkie!
@