Wpis z mikrobloga

Witajcie Miraski, czaję się tu czasem i lurkuję, w końcu dokonałam rejestracji i tera bedzie mój #pierwszywpis na mirko i od razu trochę #gorzkiezale jak i gościnnie #fotografiapopologowa #wynurzenia oraz #przyszlegrazyny.

Otóż pewnej znajomej urodziło się ostatnio mlode, naturalnie po pierwszych paru godzinach od wypchnięcia potomka z łona fotki rodziców i małego zostały wrzucone na fejsbunia. I tak od kilku tygodni dodajo co rusz te zdjęcia, z pinćdziesiot już pewnie będzie - wszystkie robione mondrym fonem, co ma zastapić inteligencję ludzi. Jakość tego klozetowa. I ja się pytam, po kiego grzyba takim gównokontentem zapychać swoja kartę pamieci, twardy dysk i internet, nie lepiej zaprosić fotografa, walnać dziesięć dobrych zdjeć, z oświetleniem, tłem, w miarę ogarniętym strojem i uczesaniem. Takie dobre parę zdjeć co to przy okazji będzie do albumu rodzinnego albo się wydrukuje, oprawi w mosiadz i postawi na komódce.

Tymczasem młode będzie miało pierwszy miesiac z życia zapisany na Januszo- Grażynowych ujęciach, typu tata w rozciagniętych gaciach i koszulce "damski bokser" trzyma dziecko z wysypka na mordzie, w tle stolik z papierami, brudne kubki, albo w plenerze w szary dzień, prześwietlone białe niebo, trawa w kolorze rzygów, mama wymięta bo tydzień wcześniej wycisnęła z siebie coś, czego nigdy nie dałaby rady tam sobie wsadzić.

No i oczywiscie SELFIE z ręki z młodym robione w zafajdanym miejskim autobusie i kilkoma przypadkowymi noname w tle ( ͡° ͜ʖ ͡°), Itp, itd.

Świeżo upieczona mama jest ciut za stara na Karynke, ale za młoda na full Grażynę, ot taki typ pomiędzy, niby rozgarnięta ale zarażona jednak grażynizmem. Nie dostrzega tej brzydoty, tego turpizmu który uwiecznia codziennie, super pamiatka z dzieciństwa #!$%@?. Ten przypadek to kropla w morzu, tego typu syfu jest pelno w internetach. Pif paw.

TL; DR Grażyny robio zdjęcia swoim miotom na wietrznom pamiatkę a szkoda bo im to nie wychodzi
  • 5
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach