Wpis z mikrobloga

7 sierpnia 1944 - 7 dzień Powstania

poniedziałek

Wola dostaje się całkowicie w ręce niemieckie. Trwają masowe morderstwa ludności cywilnej w rejonie: ulic Chłodna, Ogrodowa, pl. Mirowskiego, Hal Mirowskich, placu Za Żelazną Bramą.

Pośrodku budynku, częściowo zniszczonego bombardowaniem, otwierała się szeroka dziura. Bomba, która przebiła tu kopułę dachu, zawaliła także i podłogę, otwierając ogromną głęboką czeluść targowych piwnic i podziemnych magazynów. W jej głębi leżały stosy ludzkich ciał. Światło słoneczne przebijało tu przez kolorowe szybki okien, ciemnożółtą poświatą barwiąc upiornie dziesiątki twarzy skrzywionych grymasem bólu. Wokół dołu lepiło się od gęstej mazi krwistego błota, pachniało słodkawo, drażniąco, do wymiotów.


- relacja Tadeusza Klimaszewskiego z Hali Mirowskiej, siłą zwerbowanego do Verbrennungs-Komando Warschau

Niemcy opanowali arterię komunikacyjną Wolska – Chłodna – Ogród Saski i spędzili setki mężczyzn na ten obszar, zmuszając ich do usuwania barykad oraz gruzu. Później większość z nich rozstrzelano w Halach Mirowskich. Przed II wojną światową Hale Mirowskie były wspaniałym obiektem handlowym, w którym sprzedawano głównie ryby i świeże warzywa. Budynki przetrwały w prawie nienaruszonym stanie aż do wybuchu powstania warszawskiego, kiedy zostały całkowicie wypalone i zdewastowane. Tego dnia Niemcy dokonali tu masakry ludności cywilnej - rozstrzelano 510 warszawiaków.

7 sierpnia zamordowano na Woli około 3800 Polaków. Wola była doszczętnie zniszczona i zasłana dziesiątkami tysięcy trupów. Pod przymusem Niemców zwłoki są zbierane i palone przez Polaków z Verbrennungs-Komando Warschau.

Po wydarzeniach na Woli i na Ochocie tysiące warszawiaków uciekało do innych dzielnic. Bezdomnym i pogorzelcom spontanicznie udzielano pomocy, ale wraz z napływaniem coraz to nowych osób stawało się to coraz trudniejsze. Ludzie (w tym ciężko chorzy, małe dzieci, kobiety w ciąży) koczowali w bramach, podwórzach, na klatkach schodowych, tłoczyli się w schronach i piwnicach. Królowały wszy, szerzyły się tyfus i dyzenteria. Coraz częściej brakowało jedzenia i wody. Do tego było gorąco. Warunki sanitarne były fatalne, a równocześnie nie było komu kopać latryn. Zresztą nawet nie było gdzie, bo wokół nieustannie powstawały płytkie groby. Cywile pozbawieni adrenaliny towarzyszącej walczącym powstańcom, za to coraz bardziej przerażeni i zrezygnowani popadali w apatię, stając się nieczułymi na krzywdy innych.

Kolejka do studni: http://bi.gazeta.pl/im/4/3522/z3522014Q.jpg

Pogarsza się sytuacja na Śródmieściu. Niemcy (żołdacy SS Dirlewanger) docierają w rejon pl. Teatralnego i rozpoczynają eksterminację mieszkańców. Domy przy ulicach Alberta, Focha, Fredry, Krakowskim Przedmieściu, Senatorskiej, Trębackiej i Wierzbowej były systematycznie podpalane. Mieszkańcom dawano jedynie kilka minut na opuszczenie budynku, a osoby chore i niedołężne zazwyczaj zabijano na miejscu. Pozostali poniewierani, gwałceni, bici, okradani, gnani byli na pl. Piłsudskiego lub do Ogrodu Saskiego, gdzie formowano kolumny marszowe, które następnie kierowano do kościoła św. Wojciecha i dalej - do obozu przejściowego w Pruszkowie.

Ludność gnana do kościoła św. Wojciecha: http://www.sppw1944.org/relacje/relacje/kolczynska15_tn.jpg

Niemcy w rejonie pl. Teatralnego: http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/thumb/e/ef/Bundesarchiv_Bild_146-2005-0034%2C_Warschauer_Aufstand%2C_deutsche_Soldaten.jpg/640px-Bundesarchiv_Bild_146-2005-0034%2C_Warschauer_Aufstand%2C_deutsche_Soldaten.jpg

Rozpoczyna się masakra w ruinach Opery Narodowej. Jeszcze przed nadejściem Niemców w tym budynku częściowo zniszczonym nalotami z roku 1939, schronienia szukało wielu cywilów. Na miejscu esesmani odseparowali mężczyzn od kobiet i dzieci. Te ostatnie umieszczono w piwnicach gmachu, gdzie przez kilka dni były przetrzymywane w fatalnych warunkach sanitarnych. Wiele młodych kobiet i dziewcząt zostało wówczas zgwałconych.

Opera Narodowa przed wojną: http://fotopolska.eu/foto/350/350178.jpg

Galeria zdjęć gmachu Opery Narodowej: http://www.teatrwielki.pl/teatr_wielki/miejsce/historia.html

Nagle budynek zakołysał się jakby pchnięty dłonią olbrzyma. Ściana po drugiej stronie podwórza wybrzuszyła się i z łoskotem wyleciał z niej ogromny obły kształt. Uderzył w przeciwległą ścianę na wysokości drugiego piętra, przebił stropy i wśród pióropuszów dymu i kurzu wpadł do wnętrza popularnej przed wojną kawiarni „Adria”. Zarył się w miejscu, gdzie kiedyś grała orkiestra.


- relacja z bombardowania, sierpień

Już w trakcie Powstania Warszawskiego oceniało, że w samym tylko Śródmieściu na skutek niemieckich nalotów zginęło 500 osób, a 57 kamienic zostało zburzonych.

Szczególnie groźne były bombardowania pociskami Nebelwerfer, zwanymi "ryczącymi krowami" lub "szafami". Były to samobieżne wyrzutnie pocisków kaliber 150 mm. Jeden pocisk zapalający pokrywał płonącą naftą obszar około 200 metrów kwadratowych. Salwa sześciu takich pocisków zamieniała całą ulicę w morze ognia z płomieniami o wysokości 2-3 metrów. Ludzie oblani płonącą naftą zamieniali się w żywe pochodnie. Trupów niemal nigdy nie udawało się zidentyfikować. Pocisk przebijał się przez ściany i dachy domów wywołując wewnątrz bardzo trudne do ugaszenia pożary. Pociski burzące potrafiły zabić samą siłą podmuchu. W Warszawie pojawiły się więc plakaty informujące jak należy się zachować, kiedy z oddali słychać ryk „krowy”.

Ostrzał za pomocą Nebelwerfer - posłuchajcie charakterystycznego dźwięku tej broni.

Plakat powstańczy ostrzegający przed "ryczącą krową": http://blogbiszopa.pl/wp-content/uploads/2011/12/krowa21.jpg

Ofiary pocisku Nebelwerfer: http://blogbiszopa.pl/wp-content/uploads/2011/12/krowa4.jpg

http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/thumb/1/14/Warsaw_August_1944_-civilians_burned_by_German_Army.jpg/640px-Warsaw_August_1944_-civilians_burned_by_German_Army.jpg

Rozpoczyna się zmasowany atak artyleryjski na Stare Miasto.

Grzebanie ofiar wybuchu: http://www.1944.pl/img/fototeka/M/1MPWIH2286.jpg

#rzezwarszawy1944 #powstaniewarszawskie #historia #warszawa
Pobierz j.....a - 7 sierpnia 1944 - 7 dzień Powstania

poniedziałek



Wola dostaje się całko...
źródło: comment_ewP7vcVLnYK2G5n33acuxW42F1uEGvNC.jpg