Aktywne Wpisy
![theOstry](https://wykop.pl/cdn/c0834752/1431dad02cc5c6e34b8b6a78c2eea5addb376014003f8277fda87de3c9288d44,q60.jpg)
theOstry +60
#kredythipoteczny #nieruchomosci #inwestowanie
Ostatnio gadałem ze znajomymi. Łączny przychód na rękę 25k dla parki. Kredyt rata 7k, do spłaty jeszcze 950k. Dwa auta w lizing 4k. Średnio miesięczny rachunek za grzanie chaty 2k (pompa ciepła, brak fotowoltaiki) resztę #!$%@? na wakacje co kwartał. Nie nadplacili kredytu o złotówkę, nie założyli fotowoltaiki. Zero oszczędności. Ja #!$%@? jak można tak żyć, wystarczy, że jednej osobie podwinie się noga.
Ostatnio gadałem ze znajomymi. Łączny przychód na rękę 25k dla parki. Kredyt rata 7k, do spłaty jeszcze 950k. Dwa auta w lizing 4k. Średnio miesięczny rachunek za grzanie chaty 2k (pompa ciepła, brak fotowoltaiki) resztę #!$%@? na wakacje co kwartał. Nie nadplacili kredytu o złotówkę, nie założyli fotowoltaiki. Zero oszczędności. Ja #!$%@? jak można tak żyć, wystarczy, że jednej osobie podwinie się noga.
![methhod](https://wykop.pl/cdn/c3397992/methhod_qCPECbZQWJ,q60.jpg)
methhod +104
Doszło do mnie dzisiaj, że syndrom #boldupy powinien byc traktowany jako typowo polska jednostka chorobowa, która nie znika po wyjeździe gdziekolwiek.
Mieszkam od jakis 18 miesięcy w UK i ze wzgledów osobistych przerprowadzilem się z pewnego zadupia w Essex do Derby (też zadupie, ale trochę inne). Pracowalem 50/50 zdalnie (50% z domu, 50% w firmie). Dojazdy mnie zmęczyły po 3 miesiącach i zacząłem rozglądać się za nową robotą a znajomy rzucił, że był na rozmowie o pracę w firmie 25 minut jazdy ode mnie. Wlazłem na ich stronę i okazało się, że szukają inzyniera testu. Na totalnym ##!$%@? wysłałem CV, zaprosili mnie na rozmowę i na tyle im się spodobałem, że wzięli mnie od razu.
Wspomniany znajomy, który był na rozmowie 2 tygodnie wcześniej roboty nie dostał (aplikował zreztą na zupełnie inne stanowisko). Teraz jest na mnie obrażony - bo "przyjaciel tak nie robi". Ki #!$%@? ? - Dał dupy na rozmowie (nie oszukując się - technik z niego taki, że nawet nad meblami z IKEI musi się sporo nagłowić) a pretensje ma do mnie.
Druga sprawa - sąsiedzi - Polacy. Akurat mieszkają w domu obok. Jako, że byłem ostatnio w PL i przywiozłem z wolnocłówki trochę fajek na sprzedaż zagadałem czy aby nie sa zainteresowani (40 funtow za wagon to srednia cena). Wszystko fajnie, gadka się klei i jest szansa na napicie się piwka po sąsiedzku. Kilka dni później minąłem się z nimi wyjeżdżając do pracy. Pierwszy tekst "ta fura to twoja ?". Tak moja (12-letni #!$%@? Ford....). I tutaj nagle tyrada, że on siedzi w UK od iluś tam lat i sobie na auto nie może pozwolić, a takie duże to w szczególności...
Czy to #!$%@? moja wina, że pracuję w zawodzie, #!$%@?łem na swoje kwalifikacje ładne parę lat i mam ambicje większe, niż 6.89 brutto na taśmie ?
W PL po godzinach imprezowałem z technikami i ludźmi z produkcji (przyznaję, #!$%@?łem jak było trzeba ale nikogo nigdy nie zeszmaciłem ani nikt nigdy przeze mnie roboty nie stracił) i była gitara. Ekipa często zdrowo #!$%@?, nie raz zdarzyło mi się prawie zasnąć pod stołem ale każdy wiedział, że jak sa godziny pracy to panują inne zasady.
#!$%@?, musiałem się wgadać ;)
BTW:Czy ktoś z Mirkujących jest z #derby i chciał by na jakieś piwko wyskoczyć ?
#truestory #boldupy #butthurt #uk #derby
+ za 12-letniego #!$%@? Forda ( ͡° ͜ʖ ͡°)