Aktywne Wpisy
![GratisLPG](https://wykop.pl/cdn/c3397992/GratisLPG_vRKI9QKNrz,q60.jpg)
GratisLPG +46
"Kierowczynie" xd. #bekazlewactwa
![GratisLPG - "Kierowczynie" xd. #bekazlewactwa](https://wykop.pl/cdn/c3201142/8c06bdb57419e6df9553b57d466e84a42ecb78615d8820280d07f688fea346ad,w150.jpg?author=GratisLPG&auth=c9be320fa7016143750707cec3b1375c)
![Kinda](https://wykop.pl/cdn/c3397992/Kinda_ytjGpnIOI2,q60.jpg)
Kinda +198
Zobaczyłem z okna pana leżącego na ulicy który potrzebował pomocy. Wciągnąłem go dalej od ulicy na trawe, pozycja boczna, telefon na 112 i właśnie panowie go zabierają. Kierowcy mieli w dupie że coś leży na asfalcie i tylko omijali. Pewnie pijany i skończy w najdroższym hotelu w mieście ale lepiej tak niż gdyby coś go przejechało.
Nawet moja bezsenność się czasem na coś przydaje (。◕‿‿◕。)
Nawet moja bezsenność się czasem na coś przydaje (。◕‿‿◕。)
![Kinda - Zobaczyłem z okna pana leżącego na ulicy który potrzebował pomocy. Wciągnąłem...](https://wykop.pl/cdn/c3201142/7cd944c036c3508491dbf4be4c45e102bb29c035a2c758f5ef553d553052b091,w150.jpg?author=Kinda&auth=fadba50572099d90dc10f1a6d5843683)
Doszło do mnie dzisiaj, że syndrom #boldupy powinien byc traktowany jako typowo polska jednostka chorobowa, która nie znika po wyjeździe gdziekolwiek.
Mieszkam od jakis 18 miesięcy w UK i ze wzgledów osobistych przerprowadzilem się z pewnego zadupia w Essex do Derby (też zadupie, ale trochę inne). Pracowalem 50/50 zdalnie (50% z domu, 50% w firmie). Dojazdy mnie zmęczyły po 3 miesiącach i zacząłem rozglądać się za nową robotą a znajomy rzucił, że był na rozmowie o pracę w firmie 25 minut jazdy ode mnie. Wlazłem na ich stronę i okazało się, że szukają inzyniera testu. Na totalnym ##!$%@? wysłałem CV, zaprosili mnie na rozmowę i na tyle im się spodobałem, że wzięli mnie od razu.
Wspomniany znajomy, który był na rozmowie 2 tygodnie wcześniej roboty nie dostał (aplikował zreztą na zupełnie inne stanowisko). Teraz jest na mnie obrażony - bo "przyjaciel tak nie robi". Ki #!$%@? ? - Dał dupy na rozmowie (nie oszukując się - technik z niego taki, że nawet nad meblami z IKEI musi się sporo nagłowić) a pretensje ma do mnie.
Druga sprawa - sąsiedzi - Polacy. Akurat mieszkają w domu obok. Jako, że byłem ostatnio w PL i przywiozłem z wolnocłówki trochę fajek na sprzedaż zagadałem czy aby nie sa zainteresowani (40 funtow za wagon to srednia cena). Wszystko fajnie, gadka się klei i jest szansa na napicie się piwka po sąsiedzku. Kilka dni później minąłem się z nimi wyjeżdżając do pracy. Pierwszy tekst "ta fura to twoja ?". Tak moja (12-letni #!$%@? Ford....). I tutaj nagle tyrada, że on siedzi w UK od iluś tam lat i sobie na auto nie może pozwolić, a takie duże to w szczególności...
Czy to #!$%@? moja wina, że pracuję w zawodzie, #!$%@?łem na swoje kwalifikacje ładne parę lat i mam ambicje większe, niż 6.89 brutto na taśmie ?
W PL po godzinach imprezowałem z technikami i ludźmi z produkcji (przyznaję, #!$%@?łem jak było trzeba ale nikogo nigdy nie zeszmaciłem ani nikt nigdy przeze mnie roboty nie stracił) i była gitara. Ekipa często zdrowo #!$%@?, nie raz zdarzyło mi się prawie zasnąć pod stołem ale każdy wiedział, że jak sa godziny pracy to panują inne zasady.
#!$%@?, musiałem się wgadać ;)
BTW:Czy ktoś z Mirkujących jest z #derby i chciał by na jakieś piwko wyskoczyć ?
#truestory #boldupy #butthurt #uk #derby
+ za 12-letniego #!$%@? Forda ( ͡° ͜ʖ ͡°)