Wpis z mikrobloga

Cześć Mirki,

Doszło do mnie dzisiaj, że syndrom #boldupy powinien byc traktowany jako typowo polska jednostka chorobowa, która nie znika po wyjeździe gdziekolwiek.

Mieszkam od jakis 18 miesięcy w UK i ze wzgledów osobistych przerprowadzilem się z pewnego zadupia w Essex do Derby (też zadupie, ale trochę inne). Pracowalem 50/50 zdalnie (50% z domu, 50% w firmie). Dojazdy mnie zmęczyły po 3 miesiącach i zacząłem rozglądać się za nową robotą a znajomy rzucił, że był na rozmowie o pracę w firmie 25 minut jazdy ode mnie. Wlazłem na ich stronę i okazało się, że szukają inzyniera testu. Na totalnym ##!$%@? wysłałem CV, zaprosili mnie na rozmowę i na tyle im się spodobałem, że wzięli mnie od razu.

Wspomniany znajomy, który był na rozmowie 2 tygodnie wcześniej roboty nie dostał (aplikował zreztą na zupełnie inne stanowisko). Teraz jest na mnie obrażony - bo "przyjaciel tak nie robi". Ki #!$%@? ? - Dał dupy na rozmowie (nie oszukując się - technik z niego taki, że nawet nad meblami z IKEI musi się sporo nagłowić) a pretensje ma do mnie.

Druga sprawa - sąsiedzi - Polacy. Akurat mieszkają w domu obok. Jako, że byłem ostatnio w PL i przywiozłem z wolnocłówki trochę fajek na sprzedaż zagadałem czy aby nie sa zainteresowani (40 funtow za wagon to srednia cena). Wszystko fajnie, gadka się klei i jest szansa na napicie się piwka po sąsiedzku. Kilka dni później minąłem się z nimi wyjeżdżając do pracy. Pierwszy tekst "ta fura to twoja ?". Tak moja (12-letni #!$%@? Ford....). I tutaj nagle tyrada, że on siedzi w UK od iluś tam lat i sobie na auto nie może pozwolić, a takie duże to w szczególności...

Czy to #!$%@? moja wina, że pracuję w zawodzie, #!$%@?łem na swoje kwalifikacje ładne parę lat i mam ambicje większe, niż 6.89 brutto na taśmie ?

W PL po godzinach imprezowałem z technikami i ludźmi z produkcji (przyznaję, #!$%@?łem jak było trzeba ale nikogo nigdy nie zeszmaciłem ani nikt nigdy przeze mnie roboty nie stracił) i była gitara. Ekipa często zdrowo #!$%@?, nie raz zdarzyło mi się prawie zasnąć pod stołem ale każdy wiedział, że jak sa godziny pracy to panują inne zasady.

#!$%@?, musiałem się wgadać ;)

BTW:Czy ktoś z Mirkujących jest z #derby i chciał by na jakieś piwko wyskoczyć ?

#truestory #boldupy #butthurt #uk #derby
  • 4