Wpis z mikrobloga

Uwaga, pisałem to dnia 25.06.2014 około 9 rano. Otóż wybrałem się na domówkę, studencki wtorek motzno. Wszystko działo się 24 czerwca 2014 r. Pewnie przeczyta to kilka osób nim to usuną, ale cóż, przynajmniej będziecie wiedzieć, wklejajcie to gdzie się tylko da! Ale wracam do domówki. Było z 20 osób, prawie cała grupa studenciaki infy i sztuki nowych mediów. Alkohol się lał litrami, masa wódki poszła. Około godziny 22 miałem tak dobrze, że poszedłem rwać jakąś dziewczynę. Nazywa się Patrycja, nawet niezła laska, fajny tyłek małe cycki. Ona lekko podpita, tańczymy razem. I jest coraz lepiej, moje ręce wędrują do jej tyłka, ona robi dziwną minę. Chciałem pocałować ją, odwaga motzno wtedy była. Dotknąłem jej ust, ona wsadziła mi język od razu. No i idziemy do sypialni rodziców koleżanki, akurat inna para zwolniła miejsce. Liżemy się, ja się rozbieram ona nic. Ja się pytam czemu nie nie robi. Ona mówi mi, że musi mi coś powiedzieć. No to ja ok szybko i chodź się kochać. Ona mówi do mnie że SEKS NIE ISTNIEJE.. Ja sobie #!$%@? myśle co ona brała, ile wypiła czy co. Ja prawiczek oczywiście, miała być moją pierwszą. To ona mówi że seks to tylko legenda, że on nie istnieje i że każdy kto mówi że uprawiał seks to słyszał tę historę i powtarza ją każdemu. Ja zaśmiałem się głos i macam ją po tyłku. Ona mi plaskacza strzeliła i mówiła bym słuchał. Mówi mi że jak komuś o tej rozmowie powiem, to po prostu zniknę. Seksu nie ma, ale mam mówić wszystkim że zaliczyłem Pati i że była niezła. Mówiła to bardzo serio, dziś wysłałem jej smsa czy to prawda a ona odpisała mi że tak. I o co w tym #!$%@? chodziło? Ktoś może to potwierdzić? Jakoś subiektywnie by nikt się nie dowiedział albo coś takiego, bo jak to prawda nie chcę znikać

#tfwnogf #pasta #seksnieistnieje
  • 19
@kamdz: #trap

Stoi przy drodze zakonnica , kierowca tira zatrzymuje się i zabiera ją.

- Wy kierowcy tirów to macie dobrze - mówi zakonnica - zabieracie prostytutkę , skręcacie do lasu i robicie swoje...

Chłop zdziwiony jest wielce, czy to ma być propozycja ? Po jakimś czasie zakonnica od nowa:

- Wy kierowcy to macie dobrze, zabieracie prostytutkę skręcacie do lasu robicie swoje. Skręca facet do lasu zabiera się do roboty.