Aktywne Wpisy
Czoso +363
Tomczyk przekonując do BK0%, mówi, że kredyty na zero procent są fajne, bo jak on idzie do MediaMarktu kupić odkurzacz, czajnik i toster to szuka rat 0%.
Człowiek myślałby, że to pasta, ale on to naprawdę powiedział XD
#nieruchomosci
https://x.com/i/status/1831969494673027404
Człowiek myślałby, że to pasta, ale on to naprawdę powiedział XD
#nieruchomosci
https://x.com/i/status/1831969494673027404
NdFeB +25
Najnudniejsza, najgorsza, z brzydką upośledzoną bohaterką, która pasuje do świata Star Wars jak Waldek Kiepski do Elden Ringa, gra z serii. 90% gry polega na skradaj się jak p---b i uśpij wroga uderzeniem pięści. Tak nawet space troopera w pełnej zbroi. 2 typy "łamigłówek" obrażających inteligencję graczy. A recenzje na dużych kanałach wystawiają temu paszkwilowi same laurki. Przecież to jest korupcja i kuriozum. Jakaś j----a prowokacja, bo tak źle to dawno nie
Na kilku pierwszych spotkaniach prezes mówił nam między innymi o tym co mamy robić w komitetach. Jednak nie kończyło się tylko i wyłącznie na nudnym gadaniu. Jak to miał w zwyczaju mówić Pan Prezes "zabawa zaczyna się po 5 spotkaniu". Za każdym razem gdy przychodziłem na zebrania, po zakończeniu na godzinę Prezes zabierał do małego pokoiku myśliwskiego chłopca i dziewczynę z komitetu. Wydawało mi się to dość jasne. Jarek jest bi i lubi czasem zabawić się w trzy osoby. Z niecierpliwością czekałem na upragnione spotkanie.
Po piątym zebraniu nadeszła moja kolej. Prezes woła "Dzisiaj zawita w moim pokoju Marcin i Ewa. Marcin przygotuj się. Zabawa dopiero się zaczyna!". Trochę się bałem, nigdy nie robiłem tego z mężczyzną ani dziewczyną. Z drugiej strony do trójkąta trafiła mi się najfajniejsza loszka w młodzieżówce (mocne 3/10). Weszliśmy z prezesem do pokoju. Stały tam trofea myśliwskie i ogromny, 3 metrowy toster (taki amerykański z przyciskiem z boku do wypuszczania gotowych grzanek). Prezes zaczął robić dziwne rzeczy i wcale nie mówię u o seksie.
Jarek wszedł po drabince do wnętrza tostera a Ewa jako doświadczona dziewczyna zaczęła mnie uczyć co mam robić. Mieliśmy skakać po tym czarnym przycisku z boku aby prezes mógł wyskakiwać spieczona grzanka. Zaczęliśmy po nim skakać, Prezes wyskakiwał. Po półgodzinie byłem już cholernie zmęczony więc Prezes podarował mi pyszny napój izotoniczny. Gdy miałem oddać się konsumpcji Prezes krzyknął "Stop!". Wyrwał z nosa włos, wrzucił go do napoju i kazał wypić. Posłusznie to zrobiłem po czym Prezes przytulił mnie do swego ramienia i powiedział "Teraz już wszystko będzie dobrze".
#coolstory #breligion