Wpis z mikrobloga

Wyobraźcie sobie taką sytuację:

Z Rumunii czy innego Sosnowca Europy, przyjeżdża do waszego kraju rumun lub inny cygan. Całkowicie bez niczego, tylko trochę oszczędności w kieszeni i parę ciuchów na zmianę. Po przyjeździe kompletnie nie wie, co robić, więc zaczyna chodzić od domu do domu i denerwować Ciebie i twoich sąsiadów, szukając prawdopodobnie jakiejś pracy (oczywiście tylko się tego domyślacie, bo rumun nie zna polskiego). Nikt go nie zna, więc normalną decyzją jest spławienie rumuna jak najszybciej, oby tylko nie wbił Ci kosy pod żebro i nie zgwałcił żony, oczywiście robicie to z uśmiechem, po czym zamykacie drzwi na 4 zamki. Już sobie to wyobraziliście?

  • 36
@Mowi: Akurat jeżeli ten Rumun wyglądałby schludnie, mówił po Polsku i sprawiał ogólnie pozytywne wrażenie (miał zapał do pracy) a do tego wiedziałbym że chcę za swoją pracę mało pieniędzy a miałbym przykładowo do pomalowania płot to nie widzę powodu żebym mu takiej fuchy nie zlecił.
chodzić od domu do domu i denerwować Ciebie


@Mowi: A mieszkałeś kiedyś w domu? Własnym? Bo za tanie pieniądze ja bym śmiało wynajął do skoszenia trawy albo do innych prac gdy akurat było coś do zrobienia. I kilka razy mi się to zdarzyło, ale zawsze przez ogłoszenie albo pijaczek z okolicy pomagał za piwo i fajki.