Wpis z mikrobloga

Stirlitz wolnym krokiem zbliżył się do lokalu kontaktowego. Zapukał umówione 127 razy. Nikt nie otworzył. Po namyśle wyszedł na ulicę i spojrzał w okno. Tak, nie mylił się. Na parapecie stały 63 żelazka – znak wpadki.

---------------------------------------------------------------------------

Müller postawił przed Stirlitzem 10 litrów wódki.

– Wpadłem – pomyślał Stirlitz.

---------------------------------------------------------------------------

Idzie sobie Stirlitz lasem i nagle słyszy za sobą: „szur, szur, szur”.

– To chyba żaba – pomyślał Stirlitz.

– Tak, to ja – pomyślała żaba.

---------------

Idzie Stirlitz przez las i zobaczył w dziupli parę dużych, żółtych oczu.

– Dzięcioł – pomyślał Stirlitz.

– Sam jesteś dzięcioł – pomyślał Bormann.

---------------

Müller, wyglądając przez okno, ujrzał podążającego gdzieś Stirlitza.

– Dokąd on idzie? – pomyślał Müller.

– Nie twój zasrany interes! – pomyślał Stirlitz.

#heheszki #stirlitz #humor #nocnazmiana
  • 26
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@KBR_: Stirlitz spacerował po dachu kancelarii Rzeszy. Nagle poślizgnął się, upadł i tylko cudem zahaczył o wystający gzyms, unikając upadku z dużej wysokości. Następnego dnia cud posiniał i obrzękł.
  • Odpowiedz
@Rottweill: Hitler, Bormann i Muller omawiają tajny plan niemieckiej kontrofensywy. Stoją pochyleni nad mapami, a wtem wchodzi Stirlitz z koszem pomarańczy. Odkłada je na krześle, wyjmuje aparat, pstryka zdjęcia mapom i wychodzi. Hitler wkurzony krzyczy

- Co to ma znaczyć? Kto to był?

- To był Isajew, radziecki
  • Odpowiedz
  • 60
Stirlitz wpadł do dziury i jakimś cudem się z niej wydostal.

-Cudów nie ma - pomyślał Stirlitz.

Po czym wlazł do dziury ponownie.
  • Odpowiedz
Hitler i Bormann stoją przed mapą i planują ważną akcję. Wchodzi Stirlitz z pomarańczami, wyciąga aparat fotograficzny, robi zdjęcia mapy i wychodzi. Hitler zdziwiony pyta Bormanna:

- Kto to był?

- Stirlitz, radziecki szpieg.

-
  • Odpowiedz
@Ford_van_Toch: Ja ten dowcip o pomarańczach zawsze słyszałem w innej wersji.

Tajna narada kancelarii Rzeszy. Nad mapą pochylają się Hitler, Himmler i reszta zgrai. Wtem przychodzi Stirlitz, wyjmuje z kieszeni dwunastokilowy miniaturowy radziecki aparat fotograficzny i z trudem fotografuje niemieckie plany.

Hitler
  • Odpowiedz
@XpedobearX: Buahaah, już drugi dowcip mnie zniszczył :D

Rozkaz z centrali nie dotarł do Stirlitza. Stirlitz przeczytał rozkaz jeszcze raz, ale i tym razem rozkaz do niego nie dotarł.

:DD
  • Odpowiedz
@KBR_:

Stirlitz w kancelarii rzeszy fotografuje tajne plany. Okazało się że ktoś go wcześniej zauważył i zawiadomił gestapo. Gestapo przyjechało i obstawiło wszystkie wyjścia. Ale Stirlitz ich przechytrzył:

  • Odpowiedz