Wpis z mikrobloga

#divyzwykopem

10 dni w Egipcie, Sharm El Sheikh. Codziennie dwa divy – Ras Mohammed, wrak Thistlegorm i rekiny w Shark Bay. Woda 28–30°C, widoczność czasem ponad 30 metrów. Najlepsze momenty: ogromna najeżka, która podpłynęła na odległość wyciągniętej ręki, tunel z barakud i nocne nurkowanie, kiedy wszystko świeciło na zielono od bioluminescencji. W sumie 18 divów, zero dekompresji, za to masa uśmiechów pod wodą i zimne Sakara po wynurzeniu. Wracam w listopadzie – już zarezerwowane
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach