Wpis z mikrobloga

Jest potencjał to wrzucę tutaj swój komentarz z drobnym do powiedzeniem:

Kobiety jak powiedzą cos durnego to nigdy nie biorą odpowiedzialności za swoje słowa. Powiedziała Ci coś głupiego i ponosi tego konsekwencje? Co prawda może Cię przeprosić, ale obowiązkowo nadmieni, że to wina wplywu:
- koleżanek I jej rad, bo mówiły, że będzie śmiesznie
- hormonów, bo te dni / ta ciąża
- ciężkiego dnia w pracy
- internetu bo na tiktoku to widziała
- snów, bo jak coś się śniło złego to też się trzeba wyżyć
- kolegów, bo ona tak do każdego mówi i oni się nie obrażają
- fazy księżyca I znaku zodiaku, oczywiście twojego znaku zodiaku, bo ona jest empatycznym wodnikiem, a to twój znak zodiaku bierze wszystko do siebie i nie z a się na żartach

A poniżej creme de la creme:
https://www.facebook.com/share/r/1FuZ2YcPzb/

Oto dlaczego żartowanie sobie groźbą rozwodu lub rozstaniem to kiepski pomysł

Grasz w głupie gry, to wygrywasz głupie nagrody.

Mam 28 lat, zrobiłam żart mojemu mężowi, który ma 29 lat. A teraz przez to mogę stracić małżeństwo z mężczyzną, którego naprawdę kocham. Jesteśmy z mężem małżeństwem od czterech lat. Naprawdę go kocham. Nie potrafię sobie wyobrazić życia bez niego.
Posłuchałam głupiej rady kilku moich przyjaciółek dotyczącej żartu, który one zrobiły swoim mężom. Ten żart polega na tym, żeby powiedzieć partnerowi że chcesz się rozwieść. Nigdy nie chciałam tego robić i uważałam, że to okrutne, szczególnie wobec osoby, którą się kocha.
Niestety, zrobiłam to w zeszłym tygodniu a reakcja mojego męża była zupełnie inna, niż się spodziewałam. Szczerze myślałam, że spróbuje ze mną porozmawiać, jednak nie błagał, ani nie proponował żadnych rozwiązań tak jak robili to partnerzy moich przyjaciółek, on nie zrobił nic z tych rzeczy.
Zjedliśmy razem kolację i oglądaliśmy film, kiedy powiedziałam mu, że już nie jestem szczęśliwa i że chyba powinniśmy się rozwieść. Spojrzał na mnie przez chwilę i przysięgam, widziałam, jak coś w jego oczach pękło. Wyszedł z domu z torbą nie mówiąc ani słowa. Powiedziałam mu, że to był tylko żart, ale on właściwie mnie zignorował i wyszedł.

“Niedola lubi towarzystwo, a obłęd je przywołuje”

Zabawne, że wiedziała, iż to był zły pomysł, a mimo to zadowolenie przyjaciółek okazało się ważniejsze niż świętość jej małżeństwa.
To nie był żart, tylko manipulacja mająca na celu skłonić go do błagania. Nie było w tym nic, co przypominałoby żart.
Sam fakt, że spodziewała się próśb i negocjacji, oznacza, że to nie był żart, to był ruch mający na celu pokazanie władzy.


#logikarozowychpaskow
  • 3
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach