Wpis z mikrobloga

@SmokStarodawny pamiętam jak kiedyś kręciłem się bez celu po mieście czekając na pierwszy poranny autobus do mojej pipidówy i żeby ogrzać się postanowiłem wejść do kasyna. Chciałem pooglądać jak to wygląda i jak inni grają. Nie minęło 5 minut i łysy Pan chciał zaproponować pożyczkę bo ja oczywiście nie miałem grosza przy duszy. Kto wie, jakbym przyjął to z czasem wycieczka do lasu byłaby niewykluczona ( ͡° ͜ʖ ͡
  • Odpowiedz