Aktywne Wpisy

mirko_anonim +128
✨️ Życie po studiach na politechnice - ciężka prawda Ⓘ
5 lat totalnie ciężkich studiów na politechnice, nieprzespane noce (do dzisiaj mam koszmary z niektórych egzaminów). Po tym wszystkim orientujesz sie, że rynek pracy w dziedzinie budowy maszyn praktycznie nie istnieje z ciebie max co może zostać - jeśli nie jesteś wybitnym - to klepacz projektów jakichś wózków magazynowych za 6k/msc. Zaciskasz zęby, wykopki miały racje, robisz kursy IT, dostajesz w końcu pierwsze
5 lat totalnie ciężkich studiów na politechnice, nieprzespane noce (do dzisiaj mam koszmary z niektórych egzaminów). Po tym wszystkim orientujesz sie, że rynek pracy w dziedzinie budowy maszyn praktycznie nie istnieje z ciebie max co może zostać - jeśli nie jesteś wybitnym - to klepacz projektów jakichś wózków magazynowych za 6k/msc. Zaciskasz zęby, wykopki miały racje, robisz kursy IT, dostajesz w końcu pierwsze
źródło: gf-Be7d-pJjx-Kmgw_ksiazulo-994x828
Pobierz
Wyjaśni mi ktoś jak nieogarowi.
1.
Ludzie biorą jakieś nowe gls w leasing, a potem na grupach na fb próbują to opchnąć z odstępnym prawie równowartości auta nowego.
2. Ktoś napisał komentarz że to się robi w celu
1.
Ludzie biorą jakieś nowe gls w leasing, a potem na grupach na fb próbują to opchnąć z odstępnym prawie równowartości auta nowego.
2. Ktoś napisał komentarz że to się robi w celu





Znacie to uczucie kiedy pilnujcie juniora, bo robi zdaje się prosty task 3 tygodnie i końca nie widać, a na dodatek znika w ciągu dnia?
Mirki pomóżcie, bo mam wrazenie, że mi coś śmierdzi z nowym typem w zespole i odnoszę wrażenie jakby tu się wydarzał overemployment - od jakiegoś miesiąca mamy 2 nowych członków w zespole, jeden taki ziomek co ma podobną ilość doświadczenia co ja tak circa 4,5 roku i nawala jak karabin, dobrze się z nim współpracuje już dużo kontrybucji zrobil, a drugi ziomek który ma tak z 2-2,5x więcej doświadczenia (sprawdziłem na linkedinie)
No i ja akurat powiedzmy "nadzoruje" pracę tego drugiego - robimy devopsowa robotę - terraformy, migracja do chmury, skrypty i inne takie, ziomek ma niby duże doświadczenie np w kubernetesie, którego akurat nie używamy, ale w terrraformie podobno też, nie miał doświadczenia z pipelinami w ADOPS i Github Actions - do rzeczy jak na taką ilość doświadczenia prosty task na postawienie najzwyklejszej EC2 idzie jak krew z nosa, ziom znika w ciągu dnia na parę godzin, nie robi mi review jak go o to proszę, ten task się ciągnie mimo, że praktycznie palcem pokazuje mu co trzeba zrobic.
Nie wydaje mi się, żeby był głupim lub niekumatym gościem, bo widzę, że bardzo szybko łapie rzeczy które mu tłumacze, ale output jak daje z siebie on w porównaniu do tego ziomka co ma podobną ilość doświadczenia do mnie to niebo a ziemia - dla porównania tamten drugi ziomek zdążył już dowieźć parę większych zadan, udziela się na spotkaniach, a tu nic.
To normalne, że może być tak długi czas wdrożenia i ten typ co ma podobną ilość doświadczenia co ja to jakiś uniform czy słusznie myślę, że coś mi tu smierdzi i muszę pogadać o tym głębiej ze swoim przełożonym?
spowalnia ale nie wiesz dlaczego on tam jest i dlaczego jest tolerowany przez managment
równie dobrze to może być jakiś pociotek CEO więc moim zdaniem nie ma co wychodzić przed szereg jeśli jasno widać jak jego "praca" wygląda
masz jeszcze jakieś mądrości do przekazania?