Wpis z mikrobloga

#przegryw przejeżdżałem dziś rowerem koło busa kurierskiego pocztexu. Paka była otwarta i dziewczyna chyba paczki tam szukała, wypinając się w kusych, ciasno opiętych galotach. Nie powiem, widok nieziemski. Zerwał bym te galoty i pił soki z tej młodej, soczystej cipki niczym z rogu obfitości. Czekoladowe oko też bym wyczyścił. Niestety, po powrocie do domu musiałem zadowolić się jedynie harnasiem i świeżą pamięciówką. Z korzonka trysło jak z gejzera.
  • 2
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach