Wpis z mikrobloga

Mógłbym za pewne nazwać jakoś terminem filozoficznym wszystkie wszystkie swoje odczucia, przemyślenia na temat świata, innych ludzi i swojego życia i moje własne zachowania, ale za pewne już ktoś to wymyślił i nazwał. Po za tym nie znam się kompletnie na filozofii i nigdy nie była ona kręgiem moich zainteresowań. Mam zamiar zabrać się w przyszłości do czytania książek filozoficznych z czystej ciekawości i szukania nowego cope'u. Może utożsamię z jakimś konkretnym nurtem i będę mógł powiedzieć, że wyznaję konkretną filozofię, żeby dowartościować się intelektualnie. Cope
#przegryw
  • 11
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

  • 1
@Best_One: Mnie chyba ratuje zamknięcie się w swoim wnętrzu, głęboka zaduma, obojętność względem świata, wydarzeń i innych ludzi, zwykły eskapizm i determinizm, ale tylko jako moje zachowania i odczucia niż konkretny nurt filozoficzny
  • Odpowiedz
@Outism0: rel, dobry wpis
Ja z filozofii coś czytywałem na przełomie podstawówki/technikum ale wtedy chyba nie rozumiałem aż tak tego co czytam, może kiedyś wrócę do tego
  • Odpowiedz
@Outism0: filozofia fajna sprawa, lecz nie można zbyt mocno w to wchodzić bo łatwo właśnie z "zgubić"

Polecam rozważania Szestowa na początek, sam lubuje się w filozofii bólu np. Czechow, szopenhauer czy Nietzsche
  • Odpowiedz
  • 2
@depresyjnydziad: Dzięki za wprowadzenie do tego. Ja właśnie myślałem nad Schopenhauerem, bo jest pesymistyczna, ale też nad Kirkegaardem, bo ciekawi mnie, że mimo tego, że jest on wierzący jego filozofia jest podobno bardzo depresyjna
  • Odpowiedz