Wpis z mikrobloga

Czaicie, ze niektorzy nie maja fobii spolecznej i czuja sie swobodnie w komunikacji miejskiej, w szkole albo w pracy? Trudno mi sobie takie cos w ogole wyobrazic. Wszystkie te miejsca kojarza mi sie w jakims stopniu z niepokojem. Najgorsze jest to, ze im bardziej sie czlowiek boi tym wieksze ryzyko kompromitacji, bo w stresie mozg przestaje normalnie funkcjonowac. Moim najwiekszym problemem od dobrych 10 lat jest to, ze jak jestem zestresowany, to sie zaczynam glupawo usmiechac i ludzie mysla, ze nie traktuje ich powaznie i jeszcze bardziej sie na mnie wkurzaja. Mialem duzy problem z przelozonymi w pracy, bo mysleli, ze ich nie slucham i bagatelizuje pewne sprawy. Ostatnio jak bylem na gastroskopii, to nawet doktor zwrocil uwage, ze jestem cos za bardzo zadowolony, a ja wtedy umieralem ze strachu.

#przegryw
akaisterne - Czaicie, ze niektorzy nie maja fobii spolecznej i czuja sie swobodnie w ...

źródło: 1540575821290

Pobierz
  • 1
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Ostatnio jak bylem na gastroskopii, to nawet doktor zwrocil uwage, ze jestem cos za bardzo zadowolony


@akaisterne: zgaszony przez oskarka po medycynie jak mu wkładał rurkę do gęby, śmiechu warte

u mnie jest tak, że nie mam fobii przed miejscami publicznymi ale czuję, że marnuję czas będąc na zewnątrz bo nie ma dla mnie sensu przebywać gdzieindziej niż dom i kołchoz xD
  • Odpowiedz