Wpis z mikrobloga

#debata
Wydaje mi się, że wiem jak zrobić aby kolejną debatę Nawrocki przegrał. Otóż, on sobie nie radzi w konkretnych sytuacjach gdy mu się coś zarzuca oraz z niektórymi obszarami (tutaj nie będę podpowiadał jakimi). Objawia się to tym, że się spina, denerwuje i bardzo chce skontrować argumenty drugiej strony często tracąc swój czas, gubi się, itd. generalnie traci na tym, a gdyby go odpowiednio "podprowadzić" to się zagotouje.

Dwóch (lub więcej) kandytatów z opcji "koalicyjnej" w czasie gdy są swobodne pytania do wybranych kandydatów to powinni zadawać pytania wyciągające dla siebie w sposób krytykujący Nawrockiego. Czyli na przykład:

Hołownia: Pytanie do Trzaskowskiego - jak zamierza sobie Pan poradzić z bałaganem inflacyjnym jaki zostawił nam PIS po 8 latach rządów, a którego kandydat, p. Nawrocki, jest tutaj i nie widzi nic złego w tym że ceny podstawowych produktów wciąż galopują?
Trzaskowski: Dziękuje za to pytanie. Otóż, niestety jest to dzisiejsza smutna prawda. Galopujące ceny, które zostawił nam PIS, który popiera kandytata p. Nawrockiego, uczynił miliony Polaków biedniejszymi. Pan Nawrocki już zapowiedział programy, które ten stan rzeczy jeszcze spotęgują jeśli zostanie wybrany. Prezydent Nawrocki to gwarancja jeszcze wyższej inflacji...

...i tak dalej ;) Generalnie chodzi o to by krytykować Nawrockiego w sytuacji gdy on nie ma dedykowanego czasu na ripostę i to wystarczy. Obszar krytyki jest ważny, bo w niektórych tematech widać, że Nawrocki się irytuje, gdyby to nasilić, może dojść do "przesilenia" ;)
  • 2
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach