Wpis z mikrobloga

Niby Hongkong to inna rzeczywistość niż Polska, ale słuchając o tamtejszym problemie mieszkaniowym czułem się, jakbym słuchał o naszym kraju. Spekulacyjne kiszenie gruntów przez deweloperów i pozwalanie im na wszystko doprowadziło do kryzysu.

Co okazało się lekarstwem? Budownictwo społeczne na tani wynajem. Państwo musiało postawić na budownictwo społeczne, ponieważ system oparty jedynie na deweloperach był niewydolny i nie zapewniał wystarczającej ilości mieszkań. To dawkowanie podaży celem podwyższania cen brzmi znajomo, prawda?

https://x.com/Jan_co_pyta/status/1908818839992680536

#nieruchomosci
  • 2
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Jankowalski715: przecież tak jest kompletnie ze wszystkim, tak działa kapitalizm, dlatego kapitalizm jest dobry na ryneczku z paroweczkami albo innymi małymi biznesami a fundamentalne dla ludzi sprawy powinny być przejęte chociaż po części przez państwo albo mocno uregulowane
  • Odpowiedz
@Jankowalski715: Ja tam żadnego lekarstwa nie widzę. Porównanie jest ogólnie z dolnej partii pleców bo hongkong jest dwa razy większy od Warszawy a ma 3 razy więcej obywateli.

Ludzie masowo zjeżdżali tam z powodów ekonomicznych czy politycznych przez co ceny życia i mieszkań są kilkukrotnie większe niż w stolicy naszego kraju a ich próby budownictwa socjalnego to jak napar z liści na uciętą nogę bo sama sytuacja demograficzna (srednia życia
  • Odpowiedz