Wpis z mikrobloga

Zadałem tutaj pytanie i nikt mi nie odpowiedział. Więc zwracam się do wykopowej racjonalnej inteligencji miast i wsi. Czemu ta kobieta - profesor, nie ma racji (poniżej film) i co z tego co mówi jest nieprawdą (chodzi mi szczególnie o sam początek jej wypowiedzi o szkodliwości GMO)?

Nie piszę tego bo jej wierzę piszę dlatego, że po prostu ta profesor wyróżnia się od oszołomów takich jak np Doda.

#gmo #nauka #biologia #chemia
jasiulec - Zadałem tutaj pytanie i nikt mi nie odpowiedział. Więc zwracam się do wyko...
  • 29
@jasiulec: to jak skoncze siedziec na TSie, to podyskutujemy ;] chyba, ze Cie juz nie bedzie, ale jak bedziesz zainteresowany dyskusja, to kiedys czas sie znajdzie.
@jasiulec: Z innych źródeł też słyszałem, że były przypadki, że niszczono karierę naukowców prowadzących badania niewygodne dla bogatych, ale ile w tym prawdy - nie wiem.

A jeżeli chodzi o żywność ekologiczną to wiadomo, że np. odmiany gmo uodparniające rośliny na chemię są raczej jej przeciwieństwem.
@greenape: Oglądałem dość dawno film dokumentalny na planet + właśnie na temat monsanto i ich praktyk względem rolników i naukowców i pojawiały się tam takie wątki. Także jestem w stanie to uwierzyć
@jasiulec:

1. wprowadzenie GMO nie spowoduje zniszczenia i plajtowania upraw "ekologicznych" z bardzo prostych przyczyn. ludzie zamozniejsi beda kupowac drozsze i "lepsze" jedzenie ekologiczne, wiec wrecz paradoksalnie odwrotnie do jej przewidywan produkcja "ekologiczna" moze sie zwiekszyc

2. z jednej strony mowi o badaniach na zwierzetach, w ktorych widac, ze GMO nie jest szkodliwa, a pozniej, ze badania pokazuja, ze jednak jest szkodliwa. nie twierdze, ze GMO jest super hiper duper nieszkodliwe.
@jasiulec: ogladales ten francuski film o monsanto? bo ja mialem #!$%@? profesora, ktory wierzyl w kazda teorie spiskowa i nam puszczal takie piorace mozgi filmy. a jednak prawda lezy po srodku.

@greenape: ale niektore badania byly nierzetelne. serio. byly robione przez "zatwardziale" glowy zwiazane z grinpicem i podobnymi ruchami. zreszta, moje zdanie znasz na ten temat ;]
@O__Q: Chodziło mi właśnie o tą drugą kwestie. Czyli hmm sprawa nie jest do końca jasna i istnieją przesłanki, że może być szkodliwe. Więc w mojej opinii - to wydaje mi się logiczne -badać dalej a nie bawić się w eksperymentowanie, ewentualnie dopuścić do obrotu ale kategorycznie oznaczyć, zresztą teraz i tak na rynku jest GMO tylko nie oznaczone - a zdecydowanie powinno. @O__Q: Tak właśnie chyba to, tylko to
@jasiulec: to powiem Ci jak to wyglada. badania, to jest takie przeciaganie liny.

z jednej strony wiemy, ze:

samo wprowadzenie DNA nic nie zmienia. jako bialko i tak sie trawi, lub jest wydalane.

produkty "tworzone" przez to dna nie moga byc szkodliwe dla ludzi (nikt nie wszepia tam dna trujacych roslin czy bakterii w celu produkowania trucizny). tak samo rosliny roundup-ready, nie tworza same w sobie szkodliwych zwiazkow.

taka jest teoria.
@O__Q: Dzięki za wyczerpującą odpowiedź: ) A możesz mi powiedzieć, nie wiem czy się orientujesz, bo obiło mi się kiedyś o uszy, że była taka praktyka bodaj chyba w Monsanto, że rolnicy którzy zakupili u nich ziarna byli hmm zobligowani do zakupów nawozów również od Monstanto - w razie nie dopełnienia tego groziły im pozwy i kary?

dla krajow rozwijajacych sie GMO jest jedynym wyjsciem na dluzsza mete.


No tutaj chyba
@jasiulec: nie dam sobie reki uciac, ale monstanto nie produkuje w ogole nawozow. produkuja w sumie tylko roundoup, ktory jest herbicydem, plus sami lub przez spolki zalezne rozne nasiona modyfikowane genetycznie.

czy byli zobligowani do kupowania roundupu? bardzo prawdopodobne, ale nic w tym dziwnego, jesli kupowali nasiona roundup-ready.

tam wychodzili troche inne brudne pratyki monsanto, a mianowicie podpisywanie kontraktow na pare lat, plus obowiazek zakupu od nich nasion. z tym byly
@O__Q: #prawackipoziom ;D nie ale serio mówiąc nie mam co do tej kwestii wyrobionego zdania i nie interesowałem się nią nigdy za bardzo także miło, że odpowiedziałeś tutaj na część moich wątpliwości. Więc w sumie myślę, że moja opinia na temat hmm gmo na rynku będzie się wyrażała mniej więcej w zdaniu "może być, ale nie musi ale jak już jest niech będzie porządnie oznakowane" - troszkę małego sceptycyzmu sobie zarezerwuje
@jasiulec: wiesz, ja jestem jednak skierowany raczej w strone pro-gmo, z powodow czysto praktycznych. nie zostalo rzetelnie ujawnione, ze cos jest nie tak, a naprawde modyfikowanie moze nam oszczedzic bardzo wielu klopotow w przyszlosci. ale tez nie przyjmuje gmo bezkrytycznie i z hurra optymizmem, bo wiem, jak dzialaja monopole (czyli tak jak jest teraz - dziala raptem jedna firma o zasiegu globalnym, od stanow poprzez europe po indie i chiny). ciesze