Wpis z mikrobloga

#raportzpanstwasrodka

Prezes w Królestwie Kampuczy – król Polonii, basenów i niezrealizowanych marzeń

Gdyby w Królestwie Kampuczy można było wskazać jednego lidera, który przyciąga Polonię jak magnes, to byłby nim Prezes. Człowiek-instytucja, z basenem w willi, setkami pomysłów i pewnością siebie większą niż tropikalne upały. Choć na YouTube od roku usiłuje dobić do 100 tysięcy subskrypcji, to wciąż brakuje mu nie tylko cyferek, ale i ekipy, z którą mógłby podbić świat.

Prezes i jego basenowy raj

Prezes to człowiek, który swoje królestwo zbudował w Kampuczy – miejscu, gdzie życie płynie w rytmie palm i tropikalnych uśmiechów. W jego willi z basenem gościła już cała Polonia, od globtroterów po tych, którzy przypadkiem utknęli w Azji. Basen stał się symbolem tego, co Prezes ma najlepszego do zaoferowania – luksus, otwartość i miejsce do rozmów, które Prezes zawsze prowadzi z pozycji eksperta.

Prezes zawsze wie najlepiej

Nie ma tematu, na którym Prezes by się nie znał. Od kampuczańskich przepisów, przez najlepsze mango na targu, aż po globalne sprawy – Prezes zawsze ma gotową odpowiedź. Czasami wydaje się, że mieszkańcy Kampuczy powinni konsultować z nim nawet decyzje rządowe, bo przecież Prezes zawsze wie najlepiej.

Droga do 100 tysięcy subskrypcji

Od roku Prezes z determinacją walczy, by dobić do magicznej liczby 100 tysięcy subskrypcji na YouTube. Choć ma wielu widzów, wciąż brakuje tego ostatniego zrywu, który wyniesie go na szczyt. Przyznajmy – Polonia uwielbia oglądać jego filmy, ale Prezes nie zawsze daje im to, czego oczekują. Może dlatego cyfry idą w górę wolniej niż powinny.

Palmowa ekipa – marzenie bez ekipy

Prezes marzy, by stworzyć „palmową ekipę” – zgraną grupę ludzi, która razem z nim budowałaby medialne imperium w tropikach. Problem w tym, że nikt nie podziela jego wizji w wystarczającym stopniu. Polonia woli wpadać na basen, popływać i posłuchać rad Prezesa, ale gdy przychodzi do współpracy, wszyscy znikają jak kamfora. „Nie ma z kim pracować” – to zdanie, które pada w jego filmach równie często jak „dzień dobry w Kampuczy”.

Pozdrowienia dla Prezesa

Drogi Prezesie, od całego community życzymy Ci, byś w końcu dobił do upragnionych 100 tysięcy subskrypcji, a przy okazji znalazł ludzi, którzy pomogą Ci spełnić marzenie o palmowej ekipie. Masz wizję, charyzmę i basen – to już połowa sukcesu. Teraz czas na konsekwencję i odrobinę pracy zespołowej. Trzymamy kciuki, bo wiemy, że Prezes w Kampuczy się nie poddaje!
  • 11
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach