Wpis z mikrobloga

Czołem #mikrokoksy mam pewne pytanie. Ogólnie sport uprawiam od bardzo dawna ale dopiero od półtora miesiąca poważnie podszedłem do liczenia kalorii, używam do tego fitatu. Każdy składnik który wkładam do ryja ważę i z dokładnością do 0,1 g wpisuje w apke. Mam 178 cm wzrostu, zaczynałem od 85 kg. Fitatu mi obliczyło dzienne zapotrzebowanie na poziomie 2264 kcal biorąc pod uwagę 3 treningi w tygodniu. To czego nie uwzględnia do zapotrzebowania to codzienna droga do pracy (10 km w obie strony) więc teoretycznie deficyt jest jeszcze większy. Powinienem w tej sposób tracić 0,6 kg tygodniowo. Efekt? Przez półtora miesiąca zgubiłem 1 kg, masa mięśniowa rośnie, wyniki na siłowni rosną. Nie wygląda to na efekty redukcji :D teoretycznie tłuszczu podskórnego mi ubyło ale zastanawia mnie jednak ta waga. Bo z czego by się brały te mięśnie skoro jestem na deficycie. Ok, dorzuciłem kreatynę i białko co mogło dodać masy ze względu na trzymanie wody w mięśniach ale tylko na początku, później waga powinna iść w dół.
Teoretycznie fizyki nie oszukasz ale zaczynam się irytować bo po prostu coś muszę robić źle. Help...
  • 8
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@maciejos-donbakos 1. Doświadczenie empiryczne wskazuje że można budować mięśnie na redukcji
2. Bierzesz kreatynę, więc twoje mięśnie wypełniają się woda, przez co mogą wyglądać na większe
3. Mięśnie mogą wydawać się większe bo zrzucasz tłuszcz
  • Odpowiedz
@Saprofit: tak jak napisałem, jestem świadomy że fizyki nie oszukasz, miarka jednak pokazuje wzrost obwodów (przynajmniej w łapie). Skąd też tempo utraty wagi poniżej wyliczeń? Bo gdyby to było pół kilo w te czy w drugą stronę to mógłbym machnąć ręką. Pytanie w sumie bardziej w stylu "jak bardzo fitatu robi mnie w c---a" :D czyli mam wątpliwości w kwestii prawidłowego wyliczenia zapotrzebowania i/lub kaloryki posiłków i składników tam zawartych.
  • Odpowiedz
@maciejos-donbakos: ale o co właściwie pytasz? Liczysz kcal, masz efekty na przestrzeni 1.5 miesiąca - wszystko jest ok.

Masz w głowie jakąś wagę którą chciałbyś osiągnąć? No to zwiększ deficyt, przestań jeść tłuszcz i węglowodany i się wypompuj z glikogenu to będziesz za 2 miesiące 75kg ważył xD pytanie czy to jest Twój cel, czy jest nim utrzymanie jak najwięcej mięśni i komfort tej redukcji.
  • Odpowiedz
@Xinnoth: założeniem jest redukcja tkanki tłuszczowej z jak najmniejszą utratą mięśni. Cel wagowy 78 kg aczkolwiek 80 też jest absolutnie zadowalające.
Masz rację, nie ma w poście skonkretyzowanego pytania. Pytanie więc brzmi: robić co robię i obserwować? Zwiększyć kalorie?
A może robię jakiś podstawowy błąd we wpisywaniu posiłków do fitatu a nie jestem go świadomy?
Mam przygodę z odchudzaniem, wtedy zrobiłem to w sposób głupi czyli minimum kalorii a maksimum
  • Odpowiedz
@maciejos-donbakos: Ok - myślę, że jakbyś obrał sobie cel np. majówkę żeby taką redukcje skończyć, to jesteś na dobrej drodze i niewiele musisz zmieniać. Na takich kaloriach spokojnie możesz budować mięśnie i zwiększać siłę jeżeli jesteś początkujący/średniozaawansowany więc tutaj nie ma nic dziwnego w Twoich obserwacjach.

Na Twoim miejscu zszedłbym do 2k kcal dziennie i zobaczył przez następne 2 tygodnie jak się czujesz, czy masz siłę trenować, etc. i czy
  • Odpowiedz
@maciejos-donbakos: Możliwe, że realnie spożywasz jednak trochę więcej niż te 2300 kcal. Wbrew pozorom nawet religijnie ważąc wszystko co do grama jest jakiś margines błędu. Zazwyczaj to co podają producenci może mieć nawet do 15-20% błędu, chudy/tłusty kawałek mięsa, ktoś źle uzupełnił makrosy w apce. Póki waga idzie w dół,czujesz się dobrze nie ma się co przejmować
  • Odpowiedz