Wpis z mikrobloga

Można czasem mieć pecha do sąsiadów, ale wyobrażacie sobie mieszkać z obcymi ludźmi w jednym domu? Ostatnio jest moda na dzielenie domów jednorodzinnych na mieszkania, jak dla mnie to jest mega głupi pomysł. Masa części wspólnych, które nigdy nie powinny być częściami wspólnymi, zupełnie inna akustyka budynku i w ogóle jakoś takie dziwne to musi być xD
#nieruchomosci
Makowiecky - Można czasem mieć pecha do sąsiadów, ale wyobrażacie sobie mieszkać z ob...

źródło: image

Pobierz
  • 21
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

dom wielorodzinny czyli połączenie wad domu i mieszkania

@eugeniusz_geniusz:

Masa części wspólnych, które nigdy nie powinny być częściami wspólnymi, zupełnie inna akustyka budynku i w ogóle jakoś takie dziwne to musi by

@Makowiecky:

Dokładnie, do tego na piętrze pewnie wciąż mieszkają właściciele więc cały czas będą się ciągle p-----------ć i blokować pomysły na zmianę części wspólnych ich św. ojcowizny.
  • Odpowiedz
@Makowiecky: zgadzam się, skrajnie zły pomysł.
Mieszkanie ma swoje wady, ale jest w centrum miasta i jest tanie.
Dom ma swoje wady, bo jest drogi i daleko, ale jest wolność.
Szeregówka ma trochę za mało wolności ale dalej wolność tomku bez ceny normalnego domu.
A dom wielorodzinny? Ani w centrum, ani prywatności, cena prawie jak szereg, wiesz dokładnie kto hałasuje i kto wodę spuszcza - ogólnie najgorszy możliwy wybór.
  • Odpowiedz
@Makowiecky: A co robić z taką wielką chawirą? Sama mieszkam w otoczeniu takich wielkich domów z PRL i np. w jednym był b----l xd. Inne pomysły właścicieli to pseudo hostel dla Ukraińców. A tak to często takie domy puste stoją, niektóre są wystawione za cenę z kosmosu.
  • Odpowiedz
  • 0
@arsze_nick: no to są okolice 200 m2 użytkowych, nie napiszę, że standardowa wielość obecnie budowanych domów, ale mimo wszystko nie jest to jakiś przeogromny budynek. Rodzina 2 + 3 spokojnie zapełni taki dom.
  • Odpowiedz
w tym Tarnowie to też się ludziom coś w głowach porobiło. Pół miliona za pół starej chałupy.


@Czekolatka:
Ja dałem w grudniu 2023 630k za przedwojenny poniemiecki domek (chociaż zmodernizowany i ocieplony) na działce 16 arów w miasteczku powiatowym na Mazurach, także tego.
  • Odpowiedz
@Makowiecky: No właśnie, taka duża rodzina? I ile ich jest obecnie przy polskiej dzietności xd Takie rodziny to głównie liczą na komunalne/socjalne mieszkanie. Do tego takie domy są nieprzystosowane do obecnych czasów, weź to potem ogrzej xd
  • Odpowiedz
  • 0
@arsze_nick: tak więc biorąc pod uwagę te aspekty jak słaba płynność ze względu na metraż, niska klasa energetyczna budynku i ogólnie mały popyt, to wypadałoby podejść do kalkulacji sprzedażowej zdroworozsądkowo, a nie w założeniu, że np. za mniej niż 5k za metr nie sprzedam. Początkowo ten parter kosztował chyba 550 k więc wychodzi na to że ktoś chciał opchnąć 50 letni dom do remontu, w martwym mieście za coś koło
  • Odpowiedz
Masa części wspólnych, które nigdy nie powinny być częściami wspólnymi,


@Makowiecky: podobnie z hektarowymi działkami dzielonymi na zadupiach przez rolników i sprzedawanymi jako budowlane, gdzie częścią wspólną jest droga wytyczona przez środek pola ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
A co robić z taką wielką chawirą? Sama mieszkam w otoczeniu takich wielkich domów z PRL i np. w jednym był b----l xd. Inne pomysły właścicieli to pseudo hostel dla Ukraińców. A tak to często takie domy puste stoją, niektóre są wystawione za cenę z kosmosu.


@arsze_nick: wystawienie połowy domu na sprzedaż to żadne rozwiązanie. Każdemu bym odradzał kupować (tylko) parter domu, bo to recepta na kłopoty. Też nie bardzo
  • Odpowiedz
  • 1
@Czysto Jak to się strasznie szybko zmienia, kiedyś mieszkania w blokach za ogromne uwazano 70m2 a teraz 200m2 domu ledwo wystarczy dla 3 góra 4 osob.

A jednocześnie wszystkie nowe APAPRTAMENTY mają po 36m2
  • Odpowiedz
@Czekolatka: To prawda - wiem, bo sam mieszkam w tym nekropolis. Stare mieszkanie na granicy miasta 6km od centrum potrafi kosztować 7-8k za metr, nie mówiąc już o domach. Ludzie masowo uciekają i budują się niedaleko wojewódzkich, a teraz nowym trendem jest uciekanie ludzi do mniejszego Nowego Sącza, bo jest tam dużo firm produkcyjnych i związanego z tym know how (każdy znajdzie coś dla siebie od robotnika po prawnika). Tarnów
  • Odpowiedz