Wpis z mikrobloga

Technomirki z #majsterkowanie #warsztat i #modelarstwo bo wy się możecie znać: macie jakiś sprawdzony patent na przechowywanie napoczętych tubek z klejami montażowymi w stylu Mamuta? Zwłaszcza małych zakręcanych tubek, takich do wrzucenia do szuflady biurka i mania pod ręką, jak potrzebny? Testowałem oryginalnego mamuta, jak najbardziej sprzedawanego w tubkach a'la pasta do zębów, nawet z dołączonym kluczykiem do wyciskania (klej sam w sobie jest bardzo gęsty, ciężko się wyciska) i niestety taka tubka jest używalna jedynie krótki czas po otwarciu, już po kilku dniach jej dalsze wyciskanie staje się kłopotliwe, po tygodniach -w zasadzie niemożliwe.
Teraz kupiłem Bison Poly Max, bardzo podobny wyglądem i właściwościami do Mamuta, niestety wady też ma te same. Tubka kleju, zakrętka wygląda na szczelną, po około miesiąca od otworzenia już wymaga udrażniania wylotu i wyciskania oburącz, za kolejny miesiąc pewnie będzie do wyrzucenia. Te kleje nie są tanie, a niestety nie zużywam ich naraz dużo, trochę mi się nie uśmiecha 90% tuby wywalać do śmietnika.
Jarek_P - Technomirki z #majsterkowanie #warsztat i #modelarstwo bo wy się możecie zn...

źródło: 1694607851.3266

Pobierz
  • 12
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Jarek_P: nie mam sprawdzonego sposobu ale ja bym zawinął ciasno kilkukrotnie w stretch/folie spożywczą, tak aby było w tym pakunku jak najmniej powietrza w środku i wykończył na koniec taśmą.
  • Odpowiedz
@Jarek_P kiedyś kleje były w metalowych tubkach, leki tez sa w metalowych, właśnie po to aby tubka nie zasysała powietrza do środka po zwolnieniu nacisku. Ma to sens w Twoim problemie?
  • Odpowiedz
@Jarek_P: nie wiem jak inne, ale Mamut akurat - reakcja wiązania/twardnięcia następuje po kontakcie nawet z mikroskopijnymi ilośćiami wilgoci z powietrza. I następuje lawinowo w obiętości, jak krystalizacja.

Może tutaj dało by się zrobić coś, jak przy cyanoakrylu się stosuje pic rel - rureczka na klej na dziubku tubki (zwężająca się), którą po użyciu zaciskasz w cienkim miejscu blisko końca (odcinając część kleju w rurce, która miała kontakt z powietrzem),
hrumque - @Jarek_P: nie wiem jak inne, ale Mamut akurat - reakcja wiązania/twardnięci...

źródło: glue

Pobierz
  • Odpowiedz
  • 1
kiedyś kleje były w metalowych tubkach, leki tez sa w metalowych, właśnie po to aby tubka nie zasysała powietrza do środka po zwolnieniu nacisku. Ma to sens w Twoim problemie?


@Wychwalany: nie bardzo, Mamut właśnie jest w metalowej tubce, o zasysaniu powietrza nie ma mowy (nawet świeżo otwarty jest na to zbyt gęsty, nie cofa się). Pokazany Bosin ma tubkę z plastiku, ale jest na tyle gęsty, że też się nie
  • Odpowiedz
  • 0
@hrumque: dzięki. Jeszcze, dla pewności: otwieram taką tubkę z klejem, nakładam wąsa i już? Po użyciu niczym nie zamykam dodatkowo, tylko zostawiam z tą rurką, niech zasycha w cholerę (najwyżej tylko staram się odstawiać to w pionie, żeby klej ściekł do wnętrza, potem się obcina zaschnięte i dalej klei?
  • Odpowiedz
@Jarek_P tak, dokładnie. Ja nie stawiam pionowo, zostawiam na boku, by z rurki nie wciągnęło podciśnienie, jak cały klej ściekanie. W cieniutkiej części klej nie ucieka bo jest za ciasno za duża lepkość, zostaje i zasycha. Potem ciach koniec 5mm i znów klei.
Minus I plus tego takiż że przez tą rureczkę dawkuje naprawdę minimalne ilości kleju. Czasem to dobrze, czasem wkurza jak trzeba większą powierzchnię pokryć ;)
  • Odpowiedz