Wpis z mikrobloga

@jfrost: Do Warszawy rocznie przyjezdza sie duzo wecej ludzi niz rodzi sie dzieci, takze tak, bedzie roslo. W tym i kilku innych miastach, reszta podupadnie.
  • Odpowiedz
  • 25
Do Warszawy rocznie przyjezdza sie duzo wecej ludzi niz rodzi sie dzieci, takze tak, bedzie roslo


@thomeq: mordo, jest też coś takiego jak umieranie. Bilans już jest ujemny
  • Odpowiedz
@jfrost: Ale to też wynika z tego, że dzieci są na tych nowych betonowych osiedlach deweloperskich xd I tam pewnie miejsc brakuje, a w Śródmieściu dzieci brak. W Lublinie podobnie, tam gdzie nowe blokowiska to miejsc w nowej szkole już nie ma xd. A koło mnie w prlowskiej okolicy w szkołach pustki
  • Odpowiedz
@jfrost: po prostu dzieci są na przedmieściach, a w centrum brak. Na Ursusie czy Białołęce przedszkola cały czas są przepełnione i budują się nowe, a na Śródmieściu czy na PRLowskich osiedlach pustki.
  • Odpowiedz
@jfrost: Nie bylo na Wiki. O ile spadlo?
EDIT kurde, sam se policzylem o ile dane sa spojne: Spadlo o niecale 1500 osob. To ponizej bledu szacowania liczby ludnosci wg mnie :)
  • Odpowiedz
@thomeq
@makamele

urosla jakies 400.000 ludzi od 1989..... moze 500.000 jesli wierzyc fantastom, czyli rocznie po 14.000 osob na plus..... realnie jedank blizej tym 400.000 (STALYCH mieszkancow ofc.) czyli skromne 11.500 osob/rok na plus.... duzo malo?... sam sobie odpowiedz...
  • Odpowiedz
@jfrost:

to juz wszystko dawno wyjasnione - ci co sie zjadzaja nie maja dzieci :) w ogole nie sa parami - wtedy jeszcze wiecje klitek potrzeba :) Bo jakby mueli dzieci to jeszcze nie daj boze musielby sie meldowac a tu pol miasta na lewo mieszka....
  • Odpowiedz
@del855: 14 tys. osob to nawet jesli to by byly pary (w co wątpię) to min 7 tys mieszkan zasiedla. Jak osoby pojedyncze to paradoksalnie moze byc mniej - bo liczymy na pokoje ;)
  • Odpowiedz
14 tys. osob to nawet jesli to by byly pary (w co wątpię) to min 7 tys mieszkan zasiedla. Jak osoby pojedyncze to paradoksalnie moze byc mniej - bo liczymy na pokoje ;)


w warszawie oddaje sie rocznie miedzy 15 a 20 k mieszkan, czyli wg ogolnokrajowych przelicznikow - od 40 do 50 TYSIECY ludzi sie w nim zmiesci..... czyli no.... cos sie nie zgadza.... bduujemy ZNACZNIE szybcije niz miasto rosnie.

Mieszkanie
  • Odpowiedz
@Sabarolus: Nie rozumiem? Skoro nie ubywa mieszkancow to 'kazde mieszkanie znajduje swego amatora' . I np. studenci po studiachnie chca juz mieszkac w 5 w mieszkaniu i powieksza sie pula potrzebnych mieszkan, to raz. A dwa - w Warszawie duzo osob nie jest zameldowanych, a wynajem mieszkan czesto jest na lewo, oficjalnie stoja jako pustostany ew. np. jedno z malzonkow jest w nim zameldowane (a drugie w tym, w ktorym
  • Odpowiedz
Jak wyzej - ile osob nie zostalo policzonych w tych spisach? Ja przez ponad 20 lat ofocjalnie mieszkalem z rodzicami zupelnie gdzies indziej (ok, przez p[ierwsze lata w akademiku, to mnie wliczanoby). Najel mieszkan/pokoi bez odprowadzania podatku w Warszawie to codziennosc (przynajmniej jakis czas temu tak bylo). Plus Abnb, plus ukraincy, hindusi, bliski wschod, murzyni - oni tyez gdzies mieszkaja, a niemało ich tam.


stad szacunki... oficjalne 1,86mln i nieoficjalnie 200-300k wiecej.
  • Odpowiedz