[Lujdziarski]

#pokazkota 3 lata temu odeszła ta bambaryla, była to najgorsza strata w zyciu. Chlop ryczał jak dziecko, a jak składał kitku w kocyku do grobu to nie mogl go puścić. Wysiadły mu nerki, od tego momentu jestem przewrażliwiony strasznie nad prawidłowa opieka nad kitkami. Długo w domu nie wytrzymalem bez kota, bo dom bez zwierzat to nie dom.

[Lujdziarski]

@Lujdziarski:

[Lujdziarski]

@Lujdziarski: A dwa tygodnie po felku zabrało Alexa, psa mojej babci. Moi koledzy jak po mnie przyjeżdżali, to bali się wejść na podwórko. Super był to pies, nigdy nie rozumiał że jest wielkim psem i jak się bawił, a rozpędzić się po podwórku potrafił to trzeba było uważać :D

[Richtig_Piwosz]

dom bez zwierzat to nie dom.

@Lujdziarski: racja

[deeprest]

@Lujdziarski: dom bez kota to głupota

[The_last_perfect_man]

@Lujdziarski: przypali się ( ͡° ͜ʖ ͡°)

[Lujdziarski]

@deeprest: Teraz mam dwa kitku, nawzajem się uzupełniają i to zdecydowanie lepsza opcja niż posiadanie jednego

[okno2137]

@Lujdziarski: RIP kitek

[Lujdziarski]

@okno2137: Trzeba było się liczyć, miał 17,5 roku

[Veverkas]

@Lujdziarski mój Tosiek odszedł w styczniu, a nadal zdarza mi się wyć po nocach. Miał 8 lat tylko, a nowotwór serca zjadł go w ciągu miesiąca. Mam jeszcze trzy kotki, ale on był moim numerem 1 (⁠╯⁠︵⁠╰⁠,⁠)
Po dwóch tygodniach wzięliśmy z mężem kocura bo kocur musi być, co nie. No i to był strzał w dziesiątkę. Tośka nie zastąpił, ale wypełnił tę lukę w

[Lujdziarski]

@Veverkas Tu było podobnie, Bera wzielem po miesiacu. Z poczatku troche mi dziwnie było, bo za razem byłem smutny i szczesliwy ze nie jestem sam. Z poczatku byłem umowiony na zobaczenie nevamasquarade, ale pojawiło sie ogliszenie z Berem i miał tak mine smieszna, ze wiedziałem ze to on. Padło na niego, na drugi dzien po ogłoszeniu był u mnie. Zdrowia dla tego kitku No i dla was