Wpis z mikrobloga

Skończyłem ME1. Całkiem przyjemna gra. Wątek główny ciekawy, ja jako jeden z niewielu którzy widzą zagrożenie dla całej galaktyki i tylko garstka pomocników; każdy ze swoją unikalną historią i osobowością. Nietkóre wątki poboczne, jak na przykład polowanie na Cerberusa, były interesujące. Z towarzyszy broni Tali i Wrex najbardziej przypadli mi do gustu. Podczas misji na Vimirze bardzo się wkurzyłem gdy przez zbyt niskie punkty paragonu i renegata nie mogłem


Ale gra miała też niestety minusy. Najbardziej się zawiodłem na rozmiarze gry. Po spędzeniu paru godzin na zwiedzaniu cytadeli liczyłem na więcej niż parę zamieszkałych planet. Trafiłem na Noverię i Ferros (w sumie nie da się tam nie trafić). Poza nimi same jakieś puste światy, bez większych urozmaiceń, różniące się co najwyżej teksturą i ukształtowaniem terenu. Zadania poboczne po jakimś czasie stały się dla mnie bardzo powtarzalne - leć tam i zlikwiduj bazę Gethów/przemytników/fanatyków, która wygląda identycznie jak wszystkie poprzednie.

Może za bardzo się napaliłem po tym co można było robić na Cytadeli. Liczyłem na zwiedzanie jakichś wielkich miast obcych cywilizacji, albo Ziemię za prawie 200 lat. A tą mogłem poobserwować z Księżyca, gdzie znalazłem radziecką sondę (chyba Łuna 23) z której odzyskałem ulepszenie do broni z XXII wieku (to było chyba największe WTF w grze dla mnie :D). Po zlikwidowaniu któregoś z kolei identycznego bunkra miałem dość tych powtarzalnych zadań, wieć skupiłem się na wątku głównym.


doszedłem do 48 poziomu. Warto przejść drugi raz wątek główny, żeby dobić do 60 poziomu? Czy te 12 poziomów brakujące do maksymalnego nadrobię szybko w ME2?

#masseffect #masseffect2
  • 7
@DogeMoney: Nie warto nadrabiać do 60 poziomu, bo w ciągu drugiego przejścia też go nie wbijesz. Z tego co pamiętam do przejścia z 59 na 60 poziom potrzeba więcej xp niż z 1 na 59. Na ME2 i tak nie ma ten poziom zbyt wielkiego wpływu, wszystko liczone jest od nowa w inny sposób. Poziomów jest 30 i zaczynasz na pierwszym. Rozwój postaci też się różni. Bierz się za dwójkę od