Wpis z mikrobloga

#coolstory #chlodnahistoria #wygralczyprzegral

Zawsze bylem leniwy. Nauczyciele zwykli mowić że zdolny ale leniwy, ale bylem tylko leniwy. Zawsze mnie jakos ciagnelo do komputerow programowania ale za #!$%@? nie chcialo mi sie tego uczyc xd Pod koniec gimbazy kumpel z irca napisal mi program na 6 na koniec i moglem się dostać do liceum ofc o profilu mat-inf.

Tam przez te 3 lata odwalałem inby ale jakoś dotarłem do tej matury i oczywiscie Anonek musiał coś zdawać żeby sie na studia dostać. I poszla inf rozszerzona co dzieki mykowi rowniez zdalem ze dostalem sie na dobry uniwerek na wydzial mat-inf (zajebiste myslenie skoro pale z matmy podstawowej na polrocze mialem xd).

Dwa lata studiów potem napisalem fejkowe cv czo to ja nie jestem i mnie przyjeli do pierwszej pracy w IT XD

Jak nabralem doswiadczenia to poszedlem po podwyzke i mi dali, potem ze trzy razy firmy zmienialem w pogoni za lepsza kasa XD I skonczylem w korpo jako wdrożeniowiec/konsultant nic sie #!$%@? nie uczac. Teraz jakbym mial jakis prosty program w javie napisac to bez tutka bym rady nie dal.

Pisze bo dzisiaj mialem rozmowe z jakims nowym co mial przyjsc na staz do nas a tutaj znajomy z roku, pan magister #!$%@? a ja cham bez szkoly mam go przepytywac czy sie nadaje. Nie nadaje sie bo mi nie dawal spisywac XD W sumie to jestem taki #nikodemdyzmait
  • 14
@OddajMiPierscionekFranco: Znam podobną historię tylko że koleś jest szefem w jakieś branży IT nie pamiętam nazwy i nadzoruję pracę nad informatykami a sam nie ma zielonego pojęcia o programowaniu a ma to w pisane w swoich kompetencjach xD

edit:całą pracę robią za niego podwładni on tylko wydaję polecenia nawet te które wchodzą tylko w jego obowiązki