Wpis z mikrobloga

W nawiązaniu do:

https://wykop.pl/wpis/77576227/dejcie-mi-jakiegos-plusa-albo-slowko-na-otuche-bo-

Jakiś czas temu poprosiłem was o plusa albo słówko na otuchę, bo próbowałem zmusić się do zarejestrowania do psychologa celem diagnozy ADHD i choć dla większości z was zapewne przebieg takiej czynności jest łatwy (klik, wybrać się i gotowe), dla mnie jest to już trudniejsze - ale udało się, o czym za chwilę. Teraz czuję się w obowiązku rozliczyć z wami, jak wygląda aktualna sytuacja.

Tak, mój mały sukces, udało się zarejestrować, dotrzymać terminu, wybrać się i wrócić do domu. Dziś o 13:00 miałem wizytę u psychologa i w sumie więcej nerwów było przed niż to warte, bo cała wizyta była w naprawdę fajnej i miłej atmosferze, sporo uśmiechu, rozmów i śmieszków, które zupełnie zatarły tamten stres. Zostałem wypytany o wiele rzeczy z czasów obecnych, nastoletnich, dzieciństwa i tego jak wyglądały i wyglądają moje relacje z rodziną, płcią przeciwną, znajomymi, później moje zainteresowania, hobby itp. Doszły też pytania o choroby i zaburzenia moje, rodziny, obawy, co mnie skłoniło do wybrania się itp. Dostałem również od niej maila z pytaniami do rodziców, ale jeszcze tego nie otwierałem. Mają odpowiedzieć na te pytania i mam je przy kolejnej wizycie jej dostarczyć.

I w zasadzie to tyle. Na koniec pani psycholog dała mi kartkę z kontraktem, poleciła, bym zapisał się na dwie wizyty z rzędu jedna po drugiej, by można było wykonać jakiś specjalny test, którego celem będzie wymęczenie mnie, bo wtedy będzie bardziej jasne, czy moje objawy wskazują ADHD, czy coś w tym stylu, ale mniej więcej tak to ujęła. No i jeszcze chciała, bym zrobił jakiś test MOXO, ale mówiła, że jak będę go wykonywać online, to mam powiesić na drzwiach karteczkę "nie przeszkadzać", włączyć dźwięk bardzo głośno lub założyć słuchawki - jeszcze nie wiem o co chodzi, ale brzmi niepokojąco.

Dowiedziałem się też, że jest możliwość psychoterapii, w tym grupowej, dla takich osób jak ja, bo jestem skrajnie odizolowany i choć rozmawialiśmy nieco ponad godzinę, to powiedziała mi dlaczego tak mam i w sumie to ma sens. Zaproponowała też jak mógłbym zrobić pierwszy taki mikro krok, by coś z tym zrobić w celu poprawy mojej sytuacji z brakiem znajomych w realu.

Planuję trochę ochłonąć, a później zrobić kolejny krok w tym kierunku. Na razie to tyle. Jeszcze nie mam nic stwierdzonego poza tym, że jestem odludkiem, który zaznał zła w życiu i potrzebuje terapii, może po tych testach czegoś się dowiem, a jeśli będzie to ADHD, to wtedy wejdą leki i specjalna terapia pod ADHD. Ale to wszystko dopiero przede mną.

Jeśli ktokolwiek z was jeszcze nie był u psychologa, a ma jakieś różne myśli, wątpliwości, to mogę śmiało polecić. Owszem, były nerwy i stres, ale kompletnie nie było to zasadne, bo już podczas rozmowy od samego początku był luz i humor.

#psycholog #adhd
chlodna_kalkulacja - W nawiązaniu do:

https://wykop.pl/wpis/77576227/dejcie-mi-jakie...

źródło: pepe-toast

Pobierz
  • 22
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach