Wpis z mikrobloga

@b_oski: bardziej juz tylko mnie zniechęcają zdjęcia z psieckiem. Od razu wiadomo że ma nie równo pod sufitem jak co drugie zdjęcie z kundlem. Wczesne stadium samotnego p0lczyska potężnej feminy
  • Odpowiedz
@b_oski: koniary jeden wielki red flag.
Najgorzej jak będzie miec własnego konia. Nie będzie miała czasu i kasy. Stajnie są przeważnie na jakimś wypizdowie a konia trzeba ruszać regularnie więc będzie jezdzic tam regularnie. No chyba, że ktoś ruszy tego konia za nią ale to musi być ktos dobry a nie byle kto bo zepsuje konia a za to rzeba płacić. Wyjazd na wakacje tak samo brak czasu i kasy. Sprzęt jeździecki jest fhuj drogi, transport na zawody, żarcie, boks tak samo. Nie daj boże jak kon zachoruje wtedy jeszcze wiecej kasy. Jak nie ma potężnego zastrzyku gotówki co miesiac to ten sport drenuje nawet wypchane kieszenie bardzo szybko.

Dodatkowo cala mistyczna otoczka przy koniach. Jakie mądre i świadome. Wiez konian z jeźdźcem itd. Czesto przyciaga odklejone laski.

Tak jak ktos pisal jestes w hierarchii niżej niż kon, ty jesteś tylko dodatkiem do ich życia bo w skali tyg to ona spędzi więcej czasu z tym koniem niz
  • Odpowiedz
znajomy się ożenił z koniarą. I tak - jest w hierarchii niżej od kopytnego


@KanJaweuDieZweite: Córka mojej partnerki jest koniarą. Tak omamiła swojego chłopaka, że ten też na te konie z nią jeździ.
  • Odpowiedz