Wpis z mikrobloga

konsekwencja i małe kroki to potęga. Szkoda tylko że przekonałem się o tym dopiero na starość 43 lata here Ze 120,5 do 92 kg w 16 miesięcy do tego jeszcze pół roku temu byłem w stanie co najwyżej kilka sekund zawisnąć na drążku, teraz co drugi dzień 4 serie po 4 podciągnięcia. #chudnijzwykopem #mirkokoksy
  • 10
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

  • 8
@PanieAreczku: Myślę że dużo się na to złożyło. Rzuciłem pracę w której byłem poddawany mobbingowi, w ogóle trochę zmieniłem profil zatrudnienia, zmieniłem podejście do swojej kobiety, zupełnie przypadkiem (wiem że to zabrzmi naiwnie) trafiłem na kanał Masłowskiego na YouTube i zacząłem bardziej żyć dla siebie i mieć wreszcie w dupie co myślą inni -nawet ci najbliżsi.
  • Odpowiedz
@XenuneX: Nawet jak i efekty są niewielkie to chociaż plecy nie bolą jak się za długo siedzi/źle śpi, więc ogólnie warto iść w sport.
  • Odpowiedz
@PanieAreczku: nie ma na to uniwersalnej odpowiedzi, jak ci napiszę, że wyjdzie Ci to na zdrowie, to posłuchasz i weźmiesz się za siebie? Czy jak ktoś Ci ubliży, że jesteś grubasem, to zadziała? Czy jak przeczytasz na wykopie dziesiątki takich i podobnych informacji, że ktoś schudł, np 30 kg? Na pewnym etapie możesz, ale nie musisz dostać cios, który po prostu przeleje czarę goryczy. Ale pamiętaj, że jeżeli chcesz się
  • Odpowiedz
@rumapark: a co u Ciebie było tym motywatorem? U mnie problemem jest chyba stres i ogólne poczucie beznadziei w życiu. Moje plany się srają. Nie mam wsparcia w różowej jeśli chodzi o dietę i ogarnięcie życia. Warunki do ćwiczeń mam idealne, ale mam blokadę w głowie. Potrzebuję motywacji i pomocy. Ale nie wiem dokąd się udać.
Tylko błagam, nie piszcie o terapii u psychologa, bo nie stać mnie na tak
  • Odpowiedz
  • 1
@PanieAreczku: Nigdy nie licz na wsparcie od różowej. Właśnie uzmysłowienie sobie tego że nie ma co liczyć na wsparcie i zrozumienie ze strony różowego dało mi solidnego kopa do pracy nad sobą.
  • Odpowiedz