Wpis z mikrobloga

dawno temu kupilem sobie #nintendoswitch i pogrywalem dosc weekendowo w metroid. Ale zawsze lubilem gierki nintendo.
Wczoraj odpalilem Mario Oddysey.
Jezus Maria, jaka ta gra jest niesamowita. Czuje znowu taka ekscytacje, jakbym mial 12 lat i odkrywal nowa gre. Mega fajne pomysly na levele, kreatywne sposoby przejscia. Mozliwosc przechodza w wersji hard jak i szybkiego zbierania co potrzeba i byle do przodu.
Cos sie boje, ze skonczy sie maxowaniem tej gry, co chyba dotychzas zrobilem tylko raz w swojej karierze ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • 2
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

  • 0
@Rudz1elec gra jest obłędna. Frajda w najczystszej postaci. Najlepszy Marian. Prawda, grasz i nie dowierzasz, że to tak dobre.

Ma dosłownie jeden mankament. Nie nadaje się do kompletowania. Do poprzednich Marianów 3D można ochoczo wracać i sobie machnąć 100% (albo przynajmniej być blisko). Tutaj nawet nie przechodzi przez myśl pomysł kompletowania choć raz.
  • Odpowiedz