Wpis z mikrobloga

Mieszkając z rodzicami, nie odkryjesz siebie, nie dojrzejesz. Nie jestem katolikiem, ale tutaj zgadzam się w 100% z ojcem Szustakiem. Gdybym miał dzieci, w wieku 18 lat dostałyby ode mnie kopa ze słowami: "Idź w świat. Tam są przygody. Tam jest życie. Tutaj jest stagnacja". Praktycznie nie da się zostać w domu po trzydziestce i (nie być lub co najmniej nie czuć się) przegrywem. Pierwszy krok ku zdrowemu czy po prostu normalnemu życiu to jest pójście w świat, nawet jeśli miałby to być wynajmowany pokój (w zasięgu 95% ludzi). Proste. Że będziesz musiał na to wydać znaczną część swojego wynagrodzenia? Tak wygląda życie, wielu zresztą jest do tego zmuszonych pracując z dala od rodziców. Naprawdę forsa jest dla Was ważniejsza niż pełne samostanowienie, swoboda, spokój, przygody? Sprzedajecie (marnujecie) swoje życie za większe oszczędności? Kasy Wam będzie przybywać z każdym dniem, i tak do śmierci. A wiecie, czego Wam ubywa z każdym dniem? Młodości. Sorry, jeśli za ostro, ale według mnie jesteście jak ta gotowana żaba: przyzwyczailiście się i teraz nawet nie udźwignęlibyście psychicznie decyzji o wyprowadzce. Może się ockniecie.
#przegryw #nieruchomosci #przegrywpo30tce #czytajzwykopem
lunaexoriens - Mieszkając z rodzicami, nie odkryjesz siebie, nie dojrzejesz. Nie jest...

źródło: scr0001a

Pobierz
  • 58
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@lunaexoriens i jak zwykle na wykopie od sciany do sciany, wszystko czarno biale, zero zniuansowania. Ksiedzu mozna by to samo powiedziec o braku potomstwa albo drugiej polowki - ze czlowiek bez tego nie zyje pelnia zycia , zna tylko jakis wycinek i lepiej zeby sie nie wypowiadal.

I tak uwazam ze ludzie mieszkajacy z rodzicami, ile by przestrzeni nie mieli i jak fajnych rodzicow prowadza quasi zycie to nie uwazam ze 18 czy 19 lat to jakas granica po ktorej masz w---------c z chaty.

Wlasnie mieszkajac u rodzicow sie wyszalej, odloz i do 30 (max, moze byc wczesniej) sprobuj stanac na wlasne nogi, zyc jak dorosly czlowiek, bez mamy i taty za sciana nawet jak sa c--j wie jak dobrzy to zawsze beda cie w pewnym sensie ograniczac a wasza relacja nigdy nje bedzie jak dorosly z doroslym czyli tez bedzie wybrakowana.
  • Odpowiedz
@lunaexoriens: dużo zależy od sytaucji, masz pecha i decyzja o wyprowadzce na 1 roku studiów b poskutkowała tym że nigdy mieszkania nie kupisz. Ktoś jak powiedzmy był na 3 roku studiów w 2016 roku i właśnie opłacił sobie 3 lata samodzielności za 100k zł i tym samym nie kupił mieszkania w 2016 miał pecha i pewnie do dzisiaj musi gonić zbieranie oszczędności żeby dogonić wzrastającą cenę mieszkania i koszt kredytu.
  • Odpowiedz
@lunaexoriens XDD napisał Szustak, który w tym wieku po prostu poszedł do seminarium: za darmo dostał wikt i opierunek, na dodatek trafił do środowiska, w którym miał zaplanowany dzień od rana do wieczora i ciągle ktoś za niego myślał i podejmował decyzje.

Jaki sens ma wyprowadzka na siłę, kiedy ma się dobre relacje z rodzicami, dobre warunki mieszkaniowe i nie posiada się nieruchomości, w której można samodzielnie zamieszkać, stałego źródła dochodu
  • Odpowiedz
@bulbulator90: No to rozumiesz go czy nie? Bo on nie żyje bogaciej niż osoba zarabiająca minimalną krajową, która zdecyduje się wynająć kawalerkę w tańszym mieście, np. powiatowym.


@lunaexoriens nie ma to znaczenia. On ma pewność utrzymania swojego standardu życia aż do śmierci. Wystarczy, że nie odwali nic, przez co mogliby go wyrzucić z zakonu. Nie straci roboty, nie straci źródła utrzymania, nie ma rodziny, o którą musi dbać. Ba, z dużą dozą prawdopodobieństwa jedzenie ma podstawiane pod nos i wszystkie obowiązki normalnego człowieka ktoś realizuje za niego. Typ żyje w cieplarnianych warunkach, a Tobie imponuje, że nie jeździ najnowszymi limuzynami xd.

Skoro go słuchasz, to powinieneś wiedzieć, jaką wartość ma życie, jakie on prowadzi, nie nastawione na forsę, tylko na rozmowy z ludźmi i ogólnie życie
  • Odpowiedz
@lunaexoriens: ten to już całkiem odleciał, połączenie fajnokatolicyzmu, fejmu i pieniędzy z YT odpaliło nieznaną dotąd mroczną triadę narcyzmu. BTW co on robił w wieku 19 lat? Pewnie siedział na publicznym garnuszku w seminarium albo klasztorze, usamodzielnienie po byku "na swoim"
  • Odpowiedz
@lunaexoriens: ogolnie ma racje, ale w kontekscie zrobienia czegos dla siebie i zmian i nie na sile.
Jasne, kazdy powinien pomieszkac bez rodzicow, bo to jednak zupelnie inna sytuacja, szczegolnie jak sie jest daleko od rodziny i wiadomo ze nikt nie pomoze - ale to nie znaczy ze zawsze, bezwzglednie nalezy tak siedziec. To jak z posiadaniem auta, warto miec jak daje mozliwosci poznania nowych miejsc, wypraw, ale trzymac tylko po to aby przejechac sie raz na miesiac?

Że będziesz musiał na to wydać znaczną część swojego wynagrodzenia? Tak wygląda życie, wielu zresztą jest do tego zmuszonych pracując z dala od rodziców.


@lunaexoriens
  • Odpowiedz
@lunaexoriens: Napisze jeszcze coś mądrego od siebie. Jak najbardziej uważam że każdy powinien w pewnym wieku wyjechać od rodziny by poznać życie.

Ale jeżeli twoi rodzice mają duży dom i chcą byś z nimi mieszkał a ty wolisz brać kredyt na nowy własny tylko dla siebie. To raz że jesteś frajerem a dwa że kawał z ciebie *uja by zostawiać rodziców na starość samych.

Swoją drogą ksiądz zachęca do wyprowadzki?
  • Odpowiedz
@lunaexoriens: mam level 34 i tak staram się pomyśleć co mi dało mieszkanie z kolegami, albo samemu zamiast z rodzicami. Większość rzeczy jak gotowanie, sprzatanie, nauczyłem się przez wyprowadzką na studia.

Chyba nic mi nie przychodzi do głowy.
Jeśli ktoś jest sam i dobrze dogaduje się że starymi to nie widzę sensu płacić 3 tys za wynajem.

Co innego gdy poznajesz dziewczynę i tworzycie gospodarstwo domowe.
  • Odpowiedz
mam level 34 i tak staram się pomyśleć co mi dało mieszkanie z kolegami, albo samemu zamiast z rodzicami. Większość rzeczy jak gotowanie, sprzatanie, nauczyłem się przez wyprowadzką na studia.


Chyba nic mi nie przychodzi do głowy.


@rafal-heros: hur dur mlodosc, swoboda, rozwoj...
  • Odpowiedz
@Nieznajomy_U_Bram: @Satan_Was_a_Babyboomer ziew.... o ile argument finansowy jest rzeczowy, to zawsze jest dorabianie jakiejś mądrości życiowej o zaradności. Nie - po prostu handlujesz wolność za cięcie wydatków i wygode w postaci samopiorących się gaci. Tyle. Może to być dobry deal, ale nie ma do tego nic więcej.

1) Jak dziewczyna potrzebuje iść do łazienki 'wypluć' i spotyka starego po wychodzącego ze sracza to ... a nie czekaj, jak mieszkasz z rodzicami to przecież się to nie zdarza, bo 99% dziewczyn się krępuje. A te co nie, to dają na ulicy czy w kiblu w klubie.
2) jak cieknie kaloryfer to kto to naprawia? Kto ew. decyduje o wymianie? Dzwoni po fachowca?

To nie jest samodzielność tylko przedłużanie dzieciństwa. Nie mówię, że to źle, finansowo może być nawet dobrze, ale mówmy wprost - wolę sobie pobyć jeszcze dzieckiem a takimi bzdurami jak przejmowanie się gdy sąsiad zaleje łazienkę czy co zrobić na kolację to zajmę się kiedyś
  • Odpowiedz
@LifeReboot Przeczytałeś wgl mój komentarz? Bo z tą dziewczyną to niezła odklejka. Przecież wprost napisałem że osobiście uważam że mieszkanie z rodzicami jest spoko jak się nie ma dziewczyny a nawet jak się zaczyna spotykać to raz że można się spotykać u niej przecież (zakładam że normalna dziewczyna zrozumie to. W dodatku nie wyobrażam sobie związku na dłuższą metę bez mieszkania razem) a dwa kasa zaoszczędzona na wynajmie spokojnie pokryje koszt
  • Odpowiedz