Wpis z mikrobloga

@kropla_bez_kitu_benc:

These tests affect the private life of the person concerned and constitute medical information protected as personal data. We are not allowed to publish these documents without the agreement of the person concerned. However, both Imane Khelif and Lin Yu-ting received a copy of these tests, and they never disputed it. They know these tests exist and it is not fake.


Czyli jak mniemam ci sportowcy mogliby pokazać te
  • Odpowiedz
@swiadomy_anakolut:

Ma potrafić udowodnić, że nie ma nigdzie zweryfikowanych informacji na temat rzekomych testów płci? Jak to niby zrobić?


No tak, skoro stawiasz jakąś hipotezę to wypadałoby ją jakoś podeprzeć. Mamy komunikat który mówi że zawodniczki posiadają wyniki testów. Jeśli by się np okazało że one takich wyników nie posiadają albo że testy na nich są lipne to bardzo dużo by wyjaśniło. Ale jak widzisz nawet ze strony zawodniczek nie ma
  • Odpowiedz
Ale jak widzisz nawet ze strony zawodniczek nie ma woli by sytuację naprostować i ostatecznie udowodnić swoją rację


@przemyslaw-maczka: No to udowodnij mi na szybko, że Szeremeta jest kobietą. W sensie możesz tak samo oskarżyć, Szeremetę, że nie jest kobietą i tak samo nie masz dostępu do danych medycznych, żeby to zweryyfikować i musisz polegać na organizatorach igrzysk. To samo dotyczy każdego innego kryterium dopuszczającego do zawodów: wagi, wieku, pochodzenia,
  • Odpowiedz
A dopieprzyła się do niej jakaś organizacja


@przemyslaw-maczka: Nie wiem, ale co to ma za znaczenie? Jeśli jest facetem to nie powinna występować jako kobieta. Chyba, że masz jakieś dowody, że jednak jest kobietą, to je pokaż.

Zapewne władze sportowe i organizatorzy igrzysk mają na pęczki podobnych problemów i muszą je jakoś rozwiązywać. Mają do tego kompetencje i pełną informację, w przeciwieństwie do nas. Jak się okaże że były jednak
  • Odpowiedz
@swiadomy_anakolut: Żaden test nie wykazał że jest mężczyzną czy tam ma problemy z hormonami w przeciwieństwie do tamtych zawodniczek, w czym widzisz problem?

EDIT:

Zapewne władze sportowe i organizatorzy igrzysk mają na pęczki podobnych problemów i muszą je jakoś rozwiązywać. Mają do tego kompetencje i pełną informację, w przeciwieństwie do nas. Jak się okaże że były jednak jakieś nieprawidłowości, to zapewne odbiorą medale, tak jak się to dzieje np. w przypadku wykrycia
  • Odpowiedz
@przemyslaw-maczka: XD haha Ciężar dowodu leży w 2000% na IBA. To, że zawodniczki tego nie opublikowały nie ma żadnego znaczenia, a wręcz zrobiłbym to samo, a nie grać w ruską grę. Żadna inna organizacja przed i po nie miała podobnych wątpliwości. A linkowanie do strony IBA jako argumentu i dowodu, to już jest całkowita żenada.
  • Odpowiedz
@kropla_bez_kitu_benc:

haha Ciężar dowodu leży w 2000% na IBA.


Co wysłali do MKOL. Sami powiedzieli że opublikować wyników nie mogą (co jest zrozumiałe), ale także nie podali publicznie sposobu testowania (co jest niezrozumiałe, chyba że ktoś coś znalazł). Bardzo pomogłyby deklaracje zawodniczek (czego robić nie muszą i nikt nie powinien mieć do nich o to pretensji) lub jasna deklaracja sposobu testowania IBA (co wypadałoby
  • Odpowiedz
IBA wysłała te wyniki MKOL


@przemyslaw-maczka: Ale wiesz co było w tych wynikach? Masz pewność, że zawodniczka nie została dopuszczona do rywalizacji, mimo że rzekome wyniki powinny ją skreślać? Oczywiście, że MKOL czy inni zaangażowani mogą mieć swoje za uszami, ale jednak w sprawie rozstrzygania takich przypadków władze olimpijskie mają decydujący głos. Ich wiarygodność i ranga zdaje się również wyższa niż IBA.
  • Odpowiedz