Wpis z mikrobloga

@piszczalka nieprawda. Już dwa auta odbierałem z salonu, w tym najwyższy model cupry i na szczęście przy żadnym nie było takiej szopki i tych prezentów. Omówienie auta bo mają taki obowiązek, klucze do ręki i w drogę.
  • Odpowiedz
Poza tym ten sprzedawca to też wygląda jakby był tu „aktorem”. Do mnie na wydanie auta przyszedł Pan w T-shircie i trampkach


@Iamamm: byłem na kilku odbiorach samochodów w różnych markach i zawsze pracownicy byli ubrani co najmniej w jakieś koszule a czasami lepiej. Może na słaby salon trafiłaś ale gość w tshircie to nie jest norma raczej
  • Odpowiedz
@masz_fajne_donice: Ferrari to jest odklejone od rzeczywistości. Musisz z nimi zbudować "relację" żeby Ci w ogóle łaskawcy pozwolili kupić u nich auto. Musisz być w ich klubie, chodzić na sponsorowane przez nich wyścigi, no patologia jakaś. A jak już kupujesz u nich auto to dostajesz milion jakichś klauzul, że nie wolno ci go w ogóle modyfikować. Nawet zrobić coś tak prozaicznego jak zmienić kolor lakieru karoserii.

Tylko co się dzieje,
  • Odpowiedz
@erni13: to co wkleiles to cupra w polifcie a to co babka odbiera (teoretycznie bo jak ktoś wcześniej wspomniał sprzedawcy w cuprze się tak nie ubierają) to przedlift. Przedlift tańszy a do tego dają teraz spore rabaty, myślę że odbiera najmniejszy silnik 1.5 150KM wiec to tanie auto
  • Odpowiedz
  • 0
@tpleszczu: auto jak auto. Bebechy jak w Skodzie Octavia, tylko wygląda ładniej (subiektywna sprawa - wiadomo). No i kosztuje z 10k więcej w podobnej konfiguracji.
  • Odpowiedz