Wpis z mikrobloga

Zarabiam minimalna, przecież ja nie mam możliwości, żeby kupić mieszkanie, a nawet wynająć mieszkanie, gdy do ręki dostaję się 3600 zł, a wynajem mieszkania to 2500. Przeżycie za 1100 zł, w tym jedzenie, transport, jakiekolwiek odzienie, jakaś kultura, wyjscie ze znajomymi?

Z drugiej strony wynajmuję pokój za 1000 zł, ale też nie widzę perspektywy na rozwój w najbliższych latach.

#wynajem #mieszkanie
  • 11
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Szczesliwy_chlopiec_z_GULAGU: Dlatego najlepiej mieszkać z rodzicami, a innym dookoła wmawiać, że wynajmujesz jak tak bardzo ci zależy na reputacji. Mama obiadek zrobi i jeszcze za darmo przenocuje, a tak do 30 będziesz mógł sobie już kupić coś własnego.

Głupio to brzmi, ale takie są realnia jak nie masz babci co ci w spadku da mieszkanie.
  • Odpowiedz
@poorepsilon możesz poszukać na moim profilu, niedawno rozmawialiśmy o tym. Dwa razy dziennie mięso. Są tam wyliczenia i wyszło 400zl z napojami. W tym miesiącu wyszło mi nawet mniej. Jak się nie jest frajerzyną która płaci 10zl za kawę i 30zl za kebaba to można.
  • Odpowiedz
Ale tak było od zawsze, nic się nie zmienia, moi starzy dopiero po 10 latach poszli na swoje, dziadkowie ze strony starego na początku mieszkali w jednej drewnianej chałupie z drugą obcą rodziną, dopiero później pobudowali swoje, dziadkowie ze strony starej dobudowali drugą połówkę do domu, gdzie mieszkali moi pradziadkowie.
I tak to się kręci od wieków.
  • Odpowiedz