Wpis z mikrobloga

@Loszczyk: +1.
Aplikacje od hulajnóg zazwyczaj wymagają wykonania zdjęcia po zakończeniu przejazdu. Za większością demolek stoją pijane seby, którym na widok stojącego dwuśladu uruchamia się ostatni działający neuron.
  • Odpowiedz
@NaczelnyAgnostyk: A może chodzi po prostu o to, że zauważalna część użytkowników tych urządzeń zachowuje się jak bydło i reszcie społeczeństwa puszczają nerwy ¯\(ツ)/¯? Jedno zdjęcie, a wiele możliwości ...


@MarcusPlinius: albo, że jak zwykle koszty i problemy korpo są przerzucane na społeczeństwo ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz