Wpis z mikrobloga

  • 12
@Kempes akurat tutaj j-----a po nich nie rozumiem.
Armia rosyjska jest na Białorusi. Nie obok, nie na granicy, nie 100 kilometrów od granicy, tylko na Białorusi.
Co niby się stanie, jak Łukaszenka nagle odda władze jakiejś ichniejszej opozycji?
Wycofa się?
Pogratuluje nowej drogi życia i zapomni o sprawie?
No
  • Odpowiedz
@Movet:

(lukaszenka ma tam jakiś stopień niezależności

Bawi że ludzie w to wierzą. Szczególnie gdy od lat białoruś jest na kroplówce moskiewskiej i szczególnie gdy po protestach ruscy musieli go ratować.
Gdyby putin stwierdził że białoruś będzie miejscem gdzie 100k jego wojaków zrobi sobie konkurs w rabowaniu i gwałceniu to by to zrobił a kartoflany cesarz by nic nie pisnął. Taka to jego niezależność
  • Odpowiedz
  • 1
@Skyworld to dajcie mi jeden, powtarzam jeden, możliwy scenariusz, gdzie obóz łukaszenkowy odchodzi od władzy, który się nie kończy totalną hekatombą Białorusinów/totalną zależnością od Rosji.
Jedyna opcja to jak wojska NATO by weszły. Innej możliwości nie ma
  • Odpowiedz
@Movet:

totalną zależnością od Rosji.

Ale to już jest. Więc o czym ty chcesz prowadzić dyskusje? Ja wiem ze według niektórych przez to że napis rosja nie obejmuje białorusi na mapie oznacza że kartoflarz jest chociaż troche niepodległy ale bądzmy powazni. Tam sie nie dzieje nic bez zgody moskwy
  • Odpowiedz