Wpis z mikrobloga

i przyszedłeś umoralniać pod tym względem pod wpisem na którym jest ewidentny leniwy toksyczny szon, super się przyczyniasz do swojej sprawy kolego


@tobaccotobacco: A jaka jest moja sprawa, przepraszam bardzo?
  • Odpowiedz
"Ale weź ty miej trochę rigczu i nie wyśmiewaj depresji samej w sobie."


@tobaccotobacco: No ale to tylko mój komentarz w jego stronę, żeby się ogarnął, a nie moja życiowa misja: "obrona dobrego imienia ludzi z depresją" xD

No i wrócę do pierwszej części twojej
  • Odpowiedz
@zonobijca: po swoich doświadczeniach ciężko posadzić o bait. Moja byla też nie pracowała, byłem bity, nagrywałem. Wezwalem policję, kazali jej opuścić mieszkanie. Żadnemu facetowi nie życzę bycia ofiarą przemocy domowej. Dalej nie mogę się pozbierać...
  • Odpowiedz
@Cipkozaur: o to to dokładnie tak właśnie oni myślą. Nie można ustępować takim narcystycznym toksykom, wyjątkowo podły rodzaj osobowości.
  • Odpowiedz
@zonobijca niebieski to dobrze rozegrał, najlepiej jeszcze złożyć pozew o rozwód i pozwać pasożyta o alimenty. Skoro do pracy nie, leczenie depresji od 7 lat też nie, jeszcze się znęca - to w sumie żaden pożytek. Może chłop znajdzie jeszcze kogoś normalnego do dalszego życia, a ją albo zmotywuje do czegokolwiek, albo prosto na dno.
  • Odpowiedz
@zonobijca: piekło kobiet, niestety żyjemy w takim cuckoldstanie, że nie zdziwiłbym się gdyby na koniec w wyniku możliwego rozwodu sąd przyzna opiekę nad dziećmi tej psychopatce, no i ofc uznał że to wina męża xD
  • Odpowiedz
To ludzie którzy mają „depresje” ja dosc ośmieszyli, nie normalni ludzie


@loczyn: No ja wiem, tak samo jak ośmieszone jest bycie na diecie bezglutenowej. A jednak niektórzy są na niej z przymusu, a nie kretyńskiego widzimisię, tak samo z depresją, niektórzy serio na nią cierpią, a nie udają. Tylko takie komentarze jak ten do którego się przyczepiłem wyżej nie pomagają, a co najwyżej bez sensu dowalają normalnych ludzi z problemem.
  • Odpowiedz
@zonobijca Białorycerzy i frustratek pewnie nie brakuje w komentarzach ale sprzedam wam swoją historię. Z Moją byłą byliśmy jakieś 6 lat. W pewnym momencie zaczęło jej się odklejać, jakieś pretensje z dupy, nie rozumiała, że mogę się źle czuć (brałem wtedy na jakieś mocne leki i mnie lekko uposledzały). Pewnego dnia postanowiła wylosować mi liścia w twarz jak odmówiłem wyjazdu ze względu na samopoczucie. W ciągu sekundy kilka razy przeszło mi
  • Odpowiedz
@krytyk1205: No jakby płeć miała jakikolwiek wpływ na tamten komentarz XD
Zupełnie normalnie, że jak się zdenerwujesz to ot tak komuś strzelasz w pysk, co?
  • Odpowiedz