Wpis z mikrobloga

Co zrobić mam w samochodzie rozładowany akumulator i automatyczne światła. Jak daje na 0 czyli tryb na którym są te automatyczne światła ale też tym trybem się wyłącza auto to cały czas słyszę w aucie cyk cyk cyk cyk cyk cyk cyk. Jak ustawiam na pozycyjne albo mijania to nic się nie dzieje i nic nie cyka. Co robić? I ma ktoś pomysł jak odpalić diesla 1.7? Nie dało się moim powerbankiem, powerbankiem taksówkarza (miał identyczny i mówił że tym odpalał busy bez problemu) ani kablami przez akumulator pana taksiarza (kable były aż gorące) samochód 2 max 3 razy pierdział i potem nic. Co robić? Dzwonić na ubezpieczalnie? Teoretycznie mam ubezpieczenie na stare zezłomowane już auto ale zezłomowanie nie jest jeszcze zgłoszone (dzisiaj chciałem jechać to zgłosić i ogarnąć kwestie w ubezpieczalni ale niestety auto martwe) mam takie problemy od wczoraj gdy zostawiłem go na światłach i odpaliła go pomoc drogowa ale jestem kretynem i wyłączyłem auto na parkingu za wcześnie (była późna godzina myślałem że te kilka kilometrów + niecałe 10 minut pracy na postoju wystarczy ale się srogo pomyliłem. Co powinienem zrobić? Bulić za pomoc drogową i próbować odpalić go silniejszym rozrusznikiem (wczoraj był nawet bardziej padnięty silnik ale odpalił po sekundzie) -200 zł (w c--j), próbować uderzać do ubezpieczalni (nie wiem jak to wygląda prawnie plus nie wiem też czy czy przez to nie będę płacił większego OC a jest ryzyko że c---a zrobią bo to szanowne #pzu, jest ten samochód ubezpieczony też jeszcze na właściciela (w sensie mój w PZU, jego gdzieś tam indziej) i nie wiem jak to działa w takim przypadku. 3 opcja to szukanie lawety i liczenie na to że szybko i tanio mi zdiagnozują i ogarną usterkę. W razie czego auto to opel astra G 1.7 isuzu w dieslu. Jeśli macie jakieś pomysły to byłbym wdzięczny za podsunięcie. Czy jest taka możliwość że akumulator jest po prostu skrajnie rozładowany i gdyby go odpalić Z pomocą pomocy drogowej i pojeździć dłużej (dzisiaj miałem w planach robić trasę około 100km więc by się naładował) to wszystko by wróciło do normy i auto by działało? Proszę o wszystkie rady jestem w kropce
#motoryzacja #samochody #elektronika #opel #przegryw
  • 13
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

  • 0
@Karton_bez_szkla jestem opanowany ale przy okazji też w-------y. co do ubezpieczenia tak trzeźwo myśląc raczej tego nie obejmuje bo na moje ubezpieczenie miałem samo co, na ubezpieczeniu byłego właściciela (członek rodziny) bylo chyba też nnw ale ręki sobie nie dam uciąć I na dobrą sprawę uruchomienia silnika może nie obejmować. Kable były podłączone około 10 minut, było 5-6 prób odpalenia silnika przez starter (odstep między kazdą czasem kilka, czasem kilkanaście minut)
  • Odpowiedz
  • 0
@Karton_bez_szkla jest opcja że wystarczy go ruszyć, porobić kółka na rondzie przez godzinę i będzie działał bez konieczności zaprowadzania go do mechanika? Zastanawiam się czy wzywać do niego pomoc drogową czy nie bo mam obawy że jak go wyłącze za godzinę w innym mieście to już go potem nie odpale
  • Odpowiedz