Wpis z mikrobloga

✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Dlaczego odrzucenie tak bardzo boli...

Co roku w lato, kiedy jest piękna pogoda i depresyjny mood znika, to do głosu dochodzi moje wewnętrze ogromne pragnienie znalezienia w końcu swojej drugiej połówki - zaczynam się wtedy mocno otwierać i oczywiście wybór pada na Badoo, Tinder lub GG (tak, można tam kogoś znaleźć).
Zazwyczaj udaje mi się nawiązać kontakt z kobietą z którą na początku świetnie się dogaduję, piszemy ze sobą codziennie od rana do wieczora, śmiejemy się, nagrywamy głosówki, jest pięknie... jednakże już po około tygodniu wszystko się studzi - zaczyna odpisywać coraz rzadziej (nawet pomimo tego że ciągle świeci się na zielono), jej wiadomości są coraz krótsze, wymijające i w końcu dochodzi do tego etapu, na którym już tylko wyświetla moją ostatnią wiadomość i na nią nie odpisuje... kontakt się wtedy urywa

Od kilku lat ciągle ten sam scenariusz, po którym przez kilka miesięcy mam złamane serce i ciągle chce mi się płakać
Przy zasypianiu ciągle myślę o tym, jak przez tę krótką chwilę czułem się wspaniale... zero stresu, zero smutku, tylko uczucie pragnienia i szczęścia... tak właśnie chciałbym czuć się już do końca swojego życia

Mam 25 lat, dbam o siebie, jestem pracowity, opekuńczy, rodzinny, wykształcony, mam dobry zawód, nie palę, nie ćpam
Potrafię wysłuchać, wesprzeć, bezinteresowanie pomóc oraz nigdy nie olewam drugiej strony

Jak ktoś się do mnie zbliży to wie że jestem dobrym człowiekiem

Jedynie to nie mam zbytnio przyjaciół i dlatego większość czasu siedzę sam w domu i nikogo nie poznaję
Moimi jedynymi znajomymi są ci z pracy - czyli ludzie mający już własną rodzinę

Ja chcę tylko kochać i być kochanym... marzy mi się mieć własą kochającą rodzinę, ale z każdym odrzuceniem boję się znowu zaufać
Tak bardzo chce mi się płakać z tego powodu, że jeszcze żadna kobieta nie potrafiła dostrzec tego, co mam w sercu, byłbym jej wierny, oddany, troskliwy, lojalny, kochający...

Musiałem się gdzieś wyżalić bo już nie potrafię dłużej trzymać tego w sobie... każda najmniejsza myśl powoduje u mnie teraz wybuch płaczu
#milosc #samotnosc #feels



· Akcje: Odpowiedz anonimowo · Więcej szczegółów
· Zaakceptował: razzor91
· Autor wpisu pozostał anonimowy dzięki Mirko Anonim

  • 4
  • Odpowiedz
@mirko_anonim Wyżal się, to Ci będzie lepiej. Prawdopodobnie jesteś za bardzo needy.

Czytajac ten post to tak jakbym widzial siebie z młodości. Każde odrzucenie zawsze bolało, aż w końcu ze strachu przed kolejnym poddałem się. I zamknąłem się w skorupie samotnosci. I teraz na stare lata zaczyna ze mnie wyłazić frustracja. Skończyłem jako stary przegryw.
  • Odpowiedz
@mirko_anonim: Chyba za bardzo "chcesz". Podchodź bardziej na luzie i z dystansem to powinno być lepiej. Nie zakładaj od razu że musi coś wyjść z tej znajomości, lepiej na zasadzie że co będzie to będzie. Może one czują lekką desperację z twojej strony i uciekają.
  • Odpowiedz
Moim zdaniem to jest duży błąd, że tak dużo piszesz z dziewczyną na samym początku znajomości. Najlepiej od razu się spotkać. Nie bądź na każde zawołanie, nie zasypuj wiadomościami, nie dąż do stałego kontaktu. Kobiety wcale nie lubią, kiedy mężczyzna podaje się na tacy. Lepiej się po prostu poznawać, spędzać razem czas i realnie budować coś trwałego.
  • Odpowiedz