Wpis z mikrobloga

W odpowiedzi na wpis @pieknylowca

https://wykop.pl/wpis/77093081/w-polsce-to-super-bulwersujace-zachowanie-oczekiwa

Spodziewałem się, że ludzie to jakoś z rigczem skomentują, ale jednak większość to gwóźdź wbity w głowę i "bardzo dobrze, że tak powiedziała", "pogardzali mną w Niemczech to ja też sobie teraz używam na innych w Polsce" i "w Niemczech i Hiszpanii też się nie dogadasz po angielsku" co jest w ogóle jakąś totalną bzdurą.

Obcokrajowcy odwiedzają Polskę, zostawiają tu kasę, jest to element gospodarki, więc na stanowiskach mających kontakt z klientem zagranicznym wymaga się często znajomości języka angielskiego. Teksty, że jesteś w Polsce to mów po Polsku to zwykle chamstwo, tym bardziej, że istnieją alternatywne formy dogadania się (translatory, można zadzwonić do kogoś kto zna język, można poprosić kogoś obok). Porównywanie tego do podobnie patologicznych sytuacji we Francji nie zmienia tego i nie rozgrzesza.

Sam zwiedzając wiele państw posługuję się angielskim i nigdy nie spotkałem się z takim zachowaniem i bardzo mnie to cieszy. Nawet gdy nie znaliśmy wspólnego języka szło się dogadać, a podatawowym tego elementem była kultura osobista i dobre chęci.

Żeby popierać takie zachowania trzeba być zakompleksionym januszem, który siedzi w domu i ma w dupie czy zostanie tak potraktowany w innych częściach świata. Jak to sobie w ogóle wyobrażacie troglodyci, że do każdego kraju do którego jedziecie macie dobrze znać lokalny język?

#podroze #polska #podrozujzwykopem
  • 2
  • Odpowiedz
@kishibashi: to idioci którzy myślą że ludzi będą uczyć się jednego z najcięższych języków w Europie żeby weekend w Krakowie spędzić. Zakompleksiona januszerka która gdyby nawet potrafiła podróżować za granicę to jedyne co potrafiła by to machać łapkami albo gadać kwadratowym angielskim...
  • Odpowiedz