Wpis z mikrobloga

Dziś wbijam 34 level. Tu się nie ma z czego cieszyć. Tu jest nad czym zapłakać. Kolejny rok bliżej końca - patrząc statystycznie prawie połowa życia już za mną. Stary dziad. Polowa roku już minęła i nic się nie zmieniło.

Najważniejsze lata życia przegrałem. Kolejny poziom Czarodziejstwa wbity. Jedynymi bliskimi mi osobami są rodzice i siostra, ale ona ma już swoje życie.

Czuje ze musze odnaleźć jakiś głębszy cel w życiu, nawet jeśli miałby być to cope. Obecnie siedzę mentalnie w ciepłym k--------u ale nie daje mi to satysfakcji. Jestem w dupie i się tam urządziłem.

Rodzice pewnie znowu mi będą życzyć bym sobie kogoś znalazł. Ech, z czym do ludzi? Smutne ze dalej mają nadzieję. Albo znowu wymyślać żebym się odezwał do takiej albo tamtej...

Nienawidzę swoich urodzin. Happy birthday kuwa to me...

#przegryw #przegrywpo30tce #samotnosc
  • 43
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@bulbulator90: mam 40, wymyśliłem sobie aby biegać z rana wstając przed 5:00, nie czuję się słabo, źle, czy egzystencjalnie przerażony ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz